Rozstawiony z numerem trzecim Nadal, który dopiero niedawno wrócił do gry po wyleczeniu długotrwałej kontuzji, zapytany przed imprezą, kto ją wygra, odpowiedział: - Na pewno nie ja. Sam się chyba jednak nie spodziewał, że już w drugiej rundzie będzie miał takie kłopoty. - To był dla mnie trudny wieczór, nie grałem przecież siedem miesięcy, a potem rozegrałem zaledwie kilka meczów. Dzisiaj już po pierwszym secie czułem się bardzo zmęczony - powiedział Hiszpan, który dodał, że nie wie dokładnie, co mu dolegało, ale miał skurcze żołądka. - Kiedy serwowałem w trzeciej partii, omal nie zwymiotowałem. Mocno cierpiałem na korcie, cierpiałem przez trzy i pół godziny. Byłem blisko decyzji o zaprzestaniu gry, ponieważ byłem bardzo oszołomiony. Czułem, że mogę nawet upaść - dodał. W pierwszym secie nie zanosiło się na to, że tenisista z Majorki będzie miał problemy. Wygrał go spokojnie, tracąc zaledwie dwa gemy. Kłopoty zaczęły się w drugim secie. Nadal prowadził w nim 3:2, ale potem przegrał cztery kolejne gemy, momentami pokazując, że ma kłopoty zdrowotne. Podczas przerw zakładał na szyję zawinięty w ręcznik lód, a po zakończeniu niektórych wymian nieraz pochylony opierał się o rakietę. Bardzo słaby okres trzeciej rakiety świata w rankingu ATP trwał również na początku trzeciej partii. Hiszpan przegrał dwa następne gemy (w sumie więc sześć), nim w końcu przerwał złą passę, przełamując podanie rywala. Po trzecim gemie Nadal poprosił o pomoc medyczną, dostał tabletkę i grał dalej. Widać było jednak, że coś mu dolega. O rozstrzygnięciu w trzecim secie zadecydował tie-break, który padł łupem Smyczka. W czwartym lepszy był jednak Hiszpan (6:3), podobnie jak w piątym (7:5), ale wtedy widać już było, że Rafa czuje się lepiej. Decydujący dla losów meczu okazał się 11. gem, w którym Amerykanin przegrał własne podanie. W następnym gemie Nadal prowadził już 40:0, rywal doprowadził jednak do równowagi, ale dwa kolejne punkty padły łupem tenisisty z Majorki, który zakończył spotkanie po czterech godzinach i 12 minutach, i z radości padł na kolana. Statystycznie w tym pojedynku lepiej wypadł Smyczek. Amerykanin zaserwował 15 asów, przy trzech Hiszpana, popełnił zaledwie jeden podwójny błąd, gdy przeciwnik aż siedem, miał też zdecydowanie więcej wygranych piłek (64-43) i popełnił mniej niewymuszonych błędów (50-53). Nadal więcej razy za to przełamał podanie rywala (7-5) i zdobył w sumie więcej punktów (158-152). Kolejnym rywalem Hiszpana będzie Dudi Sela z Izraela. Wyniki środowych meczów 2. rundy gry pojedynczej mężczyzn: Rafael Nadal (Hiszpania, 3.) - Tim Smyczek (USA) 6:2, 3:6, 6:7 (2-7), 6:3, 7:5 Tomasz Berdych (Czechy, 7.) - Juergen Melzer (Austria) 7:6 (7-0), 6:2, 6:2 Viktor Troicki (Serbia) - Leonardo Mayer (Argentyna, 26.) 6:4, 4:6, 6:4, 6:0 Marcos Baghdatis (Cypr) - David Goffin (Belgia, 20.) 6:1, 6:4, 4:6, 6:0 Kevin Anderson (RPA, 14.) - Ricardas Berankis (Łotwa) 6:2, 6:2, 7:6 (7-3) Andy Murray (Wielka Brytania, 6.) - Marinko Matosevic (Australia) 6:1, 6:3, 6:2 Joao Sousa (Portugalia) - Martin Kliżan (Słowacja, 32.) 4:6, 7:6 (7-4), 6:4, 1:0 krecz Kliżana Richard Gasquet (Francja, 24.) - James Duckworth (Australia) 6:2, 6:3, 7:5 Roger Federer (Szwajcaria, 2.) - Simone Bolelli (Włochy) 3:6, 6:3, 6:2, 6:2 Grigor Dymitrow (Bułgaria, 10.) - Lukasz Lacko (Słowacja) 6:3, 6:7 (10-12), 6:3, 6:3 Andres Seppi (Włochy) - Jeremy Chardy (Francja, 29.) 7:5, 3:6, 6:2, 6:1 Sam Groth (Australia) - Thanasi Kokkinakis (Australia) 3:6, 6:3, 7:5, 3:6, 6:1 Malek Jaziri (Tunezja) - Edouard Roger-Vasselin (Francja) 1:6, 6:3, 6:4, 1:6, 6:3 Dudi Sela (Izrael) - Lukasz Rosol (Czechy, 28.) 7:6 (7-2), 5:7, 7:5, 6:3 Nick Kyrgios (Australia) - Ivo Karlović (Chorwacja, 23.) 7:6 (7-4), 6:4, 5:7, 6:4 Bernard Tomic (Australia) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 22.) 6:7 (5-7), 6:4, 7:6 (8-6), 7:6 (7-5)