Roger Federer zapisał się złotymi zgłoskami w dziejach tenisa - o tym nie trzeba przekonywać nikogo, nawet osób, które na co dzień nie interesują się tą dyscypliną. 41-latek wygrał ponad 100 turniejów, z czego 20 razy triumfował w zawodach Wielkiego Szlema i pobił sporo fantastycznych rekordów, które może być bardzo trudno przeskoczyć. Każda, nawet najlepsza historia, ma jednak swój kres - Szwajcar postanowił zakończyć swoją karierę występem w tegorocznym Laver Cup w Londynie. Choć w swoim ostatnim występie poniósł porażkę, to i tak był to bez wątpienia dla niego wyjątkowy wieczór i wyjątkowa noc. Laver Cup. Rafael Nadal pięknie pożegnał Rogera Federera. Poruszająca wypowiedź W "ostatnim akcie" Federerowi towarzyszył m.in. Rafael Nadal, który stanął obok niego na korcie w czasie deblowej potyczki z parą Sock - Tiafoe. Obaj panowie przez lata z zacięciem rywalizowali o kolejne laury, natomiast zawsze darzyli się też szacunkiem i serdecznością. Hiszpan udowodnił to po raz kolejny, gdy zabrał głos w trakcie pożegnania szwajcarskiego zawodnika. Jego słowa zacytował w mediach społecznościowych oficjalny profil ATP: "Wraz z odejściem Rogera z touru odchodzi również ważna część mojego życia" - stwierdził "Rafa", dodając: "To dlatego, że wszystkie chwile, w których stawał obok mnie lub przede mną (na korcie - dop. red.) to istotne momenty mojego życia". Cóż można rzec - warto mieć tak przyjaznych przeciwników... Współzawodnictwo Federer - Nadal na korzyść... Hiszpana Roger Federer i Rafael Nadal mierzyli się ze sobą łącznie 40 razy w grze pojedynczej - bilans wypada na korzyść Hiszpana, bo triumfował on w 24 pojedynkach, natomiast ostatnie spotkanie obu panów, podczas Wimbledonu 2019, zakończyło się na korzyść Szwajcara, który wygrał wówczas 7:6(3), 1:6, 6:3, 6:4 Jako ciekawostkę można podać fakt, że dwaj wybitni gracze stworzyli deblową parę podczas Laver Cup również w 2017 roku - wówczas pokonali 6:4, 1:6, 10-5 duet Sam Querrey - Jack Sock. Ich bilans w turnieju po piątku wynosi więc 1:1. Zobacz także: Emocje wzięły górę. Wielki mistrz żegnał się ze sportem