"Już wcześniej zapowiedziałem, że rok 2024 może być moim ostatnim w zawodowym tenisie i podtrzymuję to. Nie chcę jednak składać deklaracji na sto procent, bo jeszcze sam tego nie wiem" - powiedział 37-letni Nadal w wywiadzie dla kanału Movistar+. Przeszedł on dwie operacje biodra, więc nie spodziewa po po powrocie wielkich wyników. "Nie chodzi o to, żebym wrócił z zamiarem wygrania Rolanda Garrosa czy Australian Open. Ludzie powinni zrozumieć, że to wszystko jest bardzo odległe. Zdaję sobie sprawę z trudności, jakie napotykam na drodze do powrotu i co mnie czeka, gdy znów zacznę grać" - wskazał Hiszpan, który wspomniał o swoim wieku i problemach fizycznych wynikających z ostatnich kontuzji. Ważna deklaracja Igi Świątek. Chodzi o grę dla reprezentacji Triumfator 22 imprez wielkoszlemowych pauzuje od stycznia, kiedy odpadł w 2. rundzie Australian Open głównie z powodu problemów z biodrem. Później zabrakło go m.in. na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu, gdzie zwyciężył 14-krotnie. Tenis. Rafael Nadal o rywalizacji z Djokoviciem Wtedy też zapowiedział, że zamierza wrócić do rywalizacji w przyszłym roku i będzie to raczej jego ostatni sezon. W międzyczasie Djokovic wyprzedził go w klasyfikacji wszech czasów w liczbie wielkoszlemowych tytułów (24). "Czy chciałbym być tenisistą z największą liczbą wygranych turniejów Wielkiego Szlema? Bez wątpienia. Ale fakt, że jest inaczej nie frustruje mnie. Myślę, że Novak bardziej tym żyje, jemu bardziej spędzało to sen z powiek" - nadmienił Nadal. Wiadomo, kiedy Nadal ma wrócić do gry. Novaka Djokovcia już nie dogoni Z powodu absencji Hiszpan, który kiedyś był numerem jeden męskiego tenisa, w najnowszym notowaniu ATP plasuje się dopiero na 237. miejscu.