- Jeśli będzie mądrze układał terminarz startów, biorąc pod uwagę fakt, że w młodym wieku, już tak wiele osiągnął, na pewno może to zrobić - stwierdził Amerykanin. Niedawno 24-letni Hiszpan wygrywając US Open zdobył dziewiąte wielkoszlemowe trofeum, jednocześnie kompletując zwycięstwa we wszystkich czterech takich turniejach. Rekordzista pod tym względem Federer na ma koncie 16 tytułów, a Sampras 14. - Jedynym pytaniem pozostaje kwestia przygotowania fizycznego, jak ciało Rafy wytrzyma ciągłą walkę o każdy punkt. Jak patrzy się na jego grę, to on jest nieugięty - powiedział Amerykanin. - To przecież wielkie wyzwanie, przed nim jeszcze wiele Wielkich Szlemów do wygrania - dodał. Sampras nie uważa jednak, że Nadal potrzebuje zdystansować Federera, aby udowodnić swoje miejsce pośród najlepszych sportowców wszech czasów. - Wygrał wszystkie turnieje wielkoszlemowe. Zdobył złoty medal olimpijski. Zdominował swojego najgroźniejszego rywala - mówi Amerykanin przypominając o bilansie meczów pomiędzy Hiszpanem i Szwajcarem, który wynosi 14-7. - Nie sądzę, że jego celem jest 16, 17, czy 18 Wielkich Szlemów, on po prostu chce się rozwijać jako tenisista, a jeśli będzie wygrywać, to tym lepiej. Może to zrobić, ale przed nim jeszcze wiele pracy, którą wykonuje w każdym meczu. Jest po prostu bestią - stwierdził Sampras. Amerykanin nie skreśla jednak 29-letniego Federera. - On jest faworytem w każdym Wielkim Szlemie, w którym gra. W meczu z Novakiem Djokoviciem miał dwie piłki meczowe. Równie dobrze mógł być w finale tegorocznego US Open. Gra dobrze. Nie widzę jakiegoś wielkiego spadku w jego grze. Inni grają po prostu lepiej. Najbliższe dwa, trzy lata to będzie wyzwanie dla niego. Roger może jednak podołać temu zadaniu i wygrać kolejne Wielkie Szlemy - powiedział Sampras.