Numer dwa męskiego tenisa przyznał też, że w nowy sezon wejdzie w "trochę" gorszej formie niż to miało miejsce przed rokiem. "Miałem krótsze przygotowania" - stwierdził, ale równocześnie dodał, iż "krótsze, ale dobre". Hiszpan udanie rozpoczął poprzedni rok, wygrywając Australian Open, do kwietnia wywalczając jeszcze cztery inne tytuły i równie dobrze go skończył, będąc czołowym zawodnikiem w reprezentacji swojego kraju, która w grudniu zdobyła Puchar Davisa. W połowie sezonu Nadal zmagał się jednak z kontuzjami - kolana i mięśni brzucha, które wykluczyły go z tenisa na trzy miesiące. Po raz pierwszy w karierze nie wygrał turnieju na kortach Rolanda Garrosa, potykając się w czwartej rundzie na Szwedzie Robinie Soederlingu, a w ogóle nie przystąpił do obrony trofeum w Wimbledonie. Co prawda wystartował w kończącej rok imprezie w Londynie, ale doznał w niej trzech porażek w fazie grupowej. Hiszpan nowy sezon rozpocznie jeszcze w tym tygodniu, występem w pokazowym turnieju w Abu Zabi, potem zagra w Qatar Open, a następnie w Melbourne będzie bronił tytułu wywalczonego w Australian Open.