Dla większości aktywnych zawodników faworytem tego spotkania jest Hiszpan, który jeszcze nigdy nie przegrał na paryskich kortach i zmierza po trzeci tytuł z rzędu. - On jest bardzo pewny, gdy gra na kortach ziemnych. To jego ulubiona nawierzchnia - powiedział Novak Djoković. Serb w piątkowym półfinale nie był w stanie powstrzymać Nadala i przegrał w trzech setach. - Podczas meczu widać, w jak dobrej jest formie, że bardzo długo może biegać po korcie w ogóle się nie tracąc energii - stwierdził Djoković. - Finał jest sprawą otwartą, bo Federer pokonał go w Hamburgu, ale dla mnie faworytem jest Rafa, ponieważ wygrał ten turniej już dwukrotnie - dodał. Hiszpan w ćwierćfinale ograł swojego rodaka i przyjaciela Carlosa Moyę. - Sądzę, że obecnie jest tylko kilku zawodników, którzy mogą wygrać z nim seta. Jeśli za bardzo się rozluźni, zacznie słabiej serwować. Gdy jednak jest skoncentrowany przez cały mecz, to ciężko odebrać mu nawet seta - powiedział. Słowa Moi potwierdza tegoroczny turniej. Nadal jeszcze nie stracił w nim przecież seta. Jednym z nielicznych, który stawia na Federera jest John McEnroe, były świetny tenisista, obecnie komentator telewizyjny. - Jeśli Szwajcar wygra ten turniej będzie największym tenisistą w historii, większym od Roda Lavera i Pete'a Samprasa. Jeśli jest jakiś zawodnik, który może pokonać Nadala, to tylko Roger - stwierdził.