Ostatnim Brytyjczykiem, który grał w finale Wimbledonu, był Bunny Austin w 1938 roku. W pierwszym półfinale Federer wygrał z ubiegłorocznym triumfatorem Serbem Novakiem Djokovicem 6:3, 3:6, 6:4, 6:3. Dla Murraya będzie to czwarty wielkoszlemowy finał, ale pierwszy przed własną publicznością. Stanie przed historyczną szansą wpisania się na listę triumfatorów, na której ostatnim reprezentantem gospodarzy był Fred Perry w 1936 roku. - Poczułem ulgę, a jednocześnie jestem podekscytowany - powiedział Murray po meczu z Tsongą. Wcześniej Szkot trzykrotnie przegrywał w półfinale Wimbledonu. Odniósł się także do finałowego pojedynku z Federerem, sześciokrotnym zwycięzcą Wimbledonu. - To będzie bardzo trudny mecz. On gra jak zawsze znakomicie, ale spróbuję wyciągnąć lekcje z moich błędów - zaznaczył, nawiązując do swoich przegranych wielkoszlemowych finałów ze Szwajcarem w Australian Open i w US Open. Wyniki półfinałów gry pojedynczej mężczyzn: Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Novak Djokovic (Serbia, 1) 6:3, 3:6, 6:4, 6:3 Andy Murray (Wielka Brytania, 4) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 5) 6:3, 6:4, 3:6, 7:5