23-letni Murray jako pierwszy gracz od 1995 roku zdołał obronić tytuł w tej imprezie, co ostatnio udało się Amerykaninowi Andre Agassiemu. W drodze do finału m.in. przerwał serię 11 wygranych meczów przez Argentyńczyka Davida Nalbandiana oraz wyeliminował w półfinale lidera rankingu ATP World Tour Hiszpana Rafaela Nadala. Szkot jest jednym z nielicznych zawodników, którzy mają korzystny bilans meczów z Federerem - w niedzielę poprawił go na 7-5., jednak trzy poprzednie jego spotkania z tenisistą z Bazylei przynosiły mu przykre porażki. Gdy przegrał z nim w styczniowym finale wielkoszlemowego Australian Open, nie opanował płaczu. Dwa miesiące wcześni przed własną widownią musiał uznać wyższość rywala także w fazie grupowej ubiegłorocznego Masters - ATP World Tour Finals w londyńskiej hali O2. W dodatku Szwajcar, oddając jednego gema więcej Argentyńczykowi Juanowi Martinowi del Potro, pozbawił go szans na awans do półfinału. Tym razem Murray wziął rewanż i nie przeszkodziło mu w tym, że kilka razy mecz był przerywany z powodu deszczu. Mimo tego niepowodzenia wrócił on na drugie miejsce w rankingu ATP World Tour, wyprzedzając Serba Novaka Djokovicia, którego w Toronto wyeliminował w półfinale. Szwajcarowi nie udało się jednak odnieść 17. a karierze zwycięstwa w imprezie rangi Masters 1000 (wcześniej Masters Series). W tym przypadku rekordzistą jest Nadal - 18 triumfów. Rywalizację w grze podwójnej w Toronto wygrali amerykańscy bliźniacy Bob i Mike Bryanowie (nr 2.), którzy w finale pokonali Francuzów Juliena Benneteau i Michaela Llodrę 7:5, 6:3. Dzięki temu odnieśli rekordowe 63. wspólne zwycięstwo, a także - ex aequo - objęli prowadzenie w indywidualnym rankingu deblistów ATP World Tour. Wyniki finałów: gra pojedyncza Andy Murray (W.Brytania, 4.) - Roger Federer (Szwajcaria, 3.) 7:5, 7:5 gra podwójna Bob Bryan, Mike Bryan (USA, 2.) - Julien Benneteau, Michael Llodra (Francja) 7:5, 6:3