W odróżnieniu od rywalizacji kobiet, męskim w finale zabrało najwyżej rozstawionych uczestników turnieju Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka. Pierwszy w drugiej rundzie przegrał z 17-letnim juniorem Maksem Kaśnikowskim, Majchrzak w ćwierćfinale nie sprostał Michalskiemu. W efekcie naprzeciwko siebie stanęli tenisiści rozstawieni z kolejnymi numerami. Michalski (numer 4 w drabince) wygrał łatwo trzy pierwsze gemy, potem prowadził 4:1, 5:2 i.. jego rywal wrócił do gry. Obronił w sumie sześć piłek setowych, doprowadził do stanu 5:5, a następnie był lepszy w tie-breaku. Drugi set też dostarczył zgromadzonym na widowni kibicom wielu emocji. Żuk prowadził już 6:5 i 40:0, ale nie zdołał skończyć meczu. Konieczny był drugi tie-break, ponownie wygrany przez popełniającego mniej błędów Żuka, który zdobył swój pierwszy tytuł. Wcześniej w niedzielę swój trzeci tytuł mistrzowski wywalczyła Magdalena Fręch (nr 2 w zawodach), po finałowej wygranej z Katarzyną Kawą (1) 7:5, 6:3. Pula nagród tegorocznych MP, które ze względu na pandemię i zawieszenie imprez międzynarodowych mają wyjątkowo mocną obsadę, wynosiła rekordowe 200 tys. złotych. Zwycięzcy rywalizacji singlowej otrzymali po 27 tys. Mistrzostwa są częścią PZT Polish Tour, rozgrywanego w dziewięciu miastach. Autor: Piotr Girczys gir/ krys/