Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mocny początek w meczu Gauff i prawdziwy dreszczowiec. Marzenia rozbite w pył

Niedługo po tym, jak w piątek na korcie w Pekinie pojawiła się Magdalena Fręch mierząca się z Alycią Parks, do akcji ruszyła też rozstawiona z numerem czwartym Coco Gauff, która zmierzyła się z Francuzką Clarą Burel. Amerykanka wyszła z tej potyczki ze zwycięstwem 7:5, 6:3, natomiast wcale nie była daleka od tego, by przegrać pierwszego seta. Wtedy rozgrywka mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, ale koniec końców marzenia Burel o wyeliminowaniu zdecydowanie wyżej notowanej rywalki pękły niczym bańka...

Coco Gauff
Coco Gauff/FATIH AKTAS / ANADOLU / Anadolu via AFP/AFP

Turniej WTA rangi 1000 w Pekinie, znany też jako China Open, trwa już w najlepsze - niestety bez piastującej niezmiennie funkcję liderki światowego rankingu Igi Świątekktóra z powodów osobistych wycofała się ze zmagań.

W stolicy "Państwa Środka" nie zabrakło za to chociażby Magdaleny Fręch i Magdy Linette, a także spore grona zawodniczek, które w globalnej klasyfikacji znajdują się "za plecami" Świątek. Mowa tu m.in. o Amerykance Coco Gauff.

20-latka w pierwszej rundzie prestiżowych zawodów rozgrywanych w Chinach miała wolny los, więc na korcie pojawiła się dopiero w ramach 1/32 finału - a jej przeciwniczką została reprezentantka Francji Clara Burel, 56. rakieta świata.

Karen Khachanov - Roberto Carballes Baena. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

WTA Pekin. Coco Gauff zawalczyła na korcie z Clarą Burel

Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla Burel, która wygrała pierwszego gema tracąc wyłącznie jeden punkt. Później inicjatywa przeszła w ręce Gauff, ale w ogólnym rozrachunku całe widowisko było dosyć wyrównane - Francuzka w pewnej chwili prowadziła nawet 5:4, by ostatecznie przegrać tu 5:7 - po drodze obroniła jednak aż trzy piłki setowe.

W drugiej odsłonie rywalizacja również przebiegała szalenie ciekawie - tym razem to Gauff napoczęła wynik, a potem obie tenisistki wymieniały się już triumfami w kolejnych minipotyczkach. Taki stan rzeczy trwał jednak wyłącznie do szóstej części seta.

Gauff ostatecznie wygrała tu 6:3 i cały mecz 2:0, choć jej rywalka nie ustawała w próbach wybronienia się z trudnej sytuacji - w ostatnim gemie była nawet bliska przełamania przedstawicielki USA, ale jej plany spaliły na panewce...

WTA Pekin. Czeka nas jeszcze ponad tydzień emocji związanych z turniejem

Zwyciężczyni starcia tym samym w kolejnej rundzie zmierzy się z Brytyjką Katie Boulter, która swój awans wywalczyła sobie pokonując rodaczkę Gauff, Taylor Townsend. Turniej w Pekinie potrwa jeszcze do 6 października.

Coco Gauff/Vaughn Ridley / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Coco Gauff/AFP
Clara Burel/WILLIAM WEST / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem