Przed turniejem US Open Hubert Hurkacz postanowił zapomnieć na chwilę o czekających go zmaganiach i poświęcił dłuższą chwilę swoim najmłodszym fanom. Tenisista podszedł do dzieci, rozdając autografy na piłkach. Nie pominął przy tym nikogo. Wszystkiemu towarzyszyła masa uśmiechu na twarzach dzieciaków. Zachowanie Hurkacza świadczy o tym, że pomimo sławy, wciąż stać go na zwykłe ludzkie odruchy. W dodatku wydaje się, że jest w dobrym nastroju przed nadchodzącym turniejem. Czytaj też: Świątek i Hurkacz spróbują przerwać kiepską serię Już we wtorek Polak stawi czoła Oscarowi Otte, którego wcześniej pokonał podczas Indian Wells. Jak będzie tym razem?