Emma Raducanu w ostatnim czasie nie może narzekać na nadmiar szczęścia. W ostatnich latach Brytyjka stale zmagała się z problemami ze zdrowiem, a liczne kontuzje sprawiły, że zaliczyła ogromny spadek w światowym rankingu kobiecego tenisa. Była dziesiąta rakieta świata o powrót do czołówki walczyć miała w tym roku, jednak i tym razem organizm nie pozwolił jej na uczestnictwo w wielu turniejach. W trakcie imprezy tenisowej w Seulu w połowie września mistrzyni US Open z 2021 roku skręciła wiązadła z stopie i zmuszona była zrobić sobie kolejną dłuższą przerwę od rywalizacji. "W zeszłym tygodniu w trakcie rywalizacji w Seulu skręciłam wiązadła w stopie. Ten uraz potrzebuje trochę więcej czasu, aby się zagoić. Oznacza to, że nie mogę wystąpić w turnieju w Pekinie, ale mam nadzieję, że wrócę do rywalizacji tak szybko, jak to możliwe" - przekazała wówczas tenisistka na platformie X. Choć z początku sądzono, że kontuzja Raducanu nie jest aż tak poważna, Brytyjka ostatecznie musiała wycofać się z turniejów China Open, Wuhan Open, Ningbo Open, Guangzhou Open i Hong Kong Open. Wiele wskazuje jednak na to, że jeszcze przez końcem roku 21-latka wróci do rywalizacji. Prawdziwa "bomba" w świecie tenisa. Gwiazdy odrzucone jedna po drugiej Emma Raducanu szykuje się na powrót na kort. To wtedy ma wrócić do rywalizacji Jak donosi brytyjski Daily Mail, Emma Raducanu znalazła się w składzie reprezentacji Wielkiej Brytanii na finały Billie Jean King Cup w Maladze. W kadrze prowadzonej przez Anne Keothavong znalazły się jeszcze Katie Boulter, Harriet Dart, Heather Watson oraz Olivia Nicholls. Panie w pierwszej kolejności zmierzą się z drużyną z Niemiec 15 listopada. Zespół Emmy Raducanu miał przekazać Daily Mail, że 21-letnia zawodniczka "intensywnie trenuje, a jej głównym celem jest bycie z drużyną w przyszłym tygodniu". Czy Brytyjka rzeczywiście powróci do rywalizacji w Maladze? Przekonamy się już za kilka dni. Wielki triumf Sabalenki, Białorusinka królową tenisa. Świątek już bez szans