Mistrzyni Australian Open 2025 pokonana w Rzymie. Bolesne 0:6, Rosjanka triumfuje
O godz. 11:00 rozpoczęła się piątkowa rywalizacja na obiektach Foro Italico w Rzymie. W akcji zobaczyliśmy m.in. Magdę Linette, która na korcie numer 2 dokonała spektakularnego powrotu w starciu z Marią Sakkari. Polka pokonała Greczynkę 1:6, 6:4, 6:1 i zameldowała się w trzeciej rundzie singlowych zmagań. Ważne rzeczy działy się także na arenie znajdującej się tuż obok. Doszło tam do niespodziewanego rozstrzygnięcia. Z deblowymi rozgrywkami pożegnała się liderka rankingu WTA w grze podwójnej oraz triumfatorka Australian Open 2025.

Równolegle do singlowych zmagań podczas WTA 1000 w Rzymie toczą się także deblowe rozgrywki. Wzięła w nich udział liderka rankingu w kobiecej grze podwójnej - Katerina Siniakova. Czeszka tym razem nie grała w duecie z Taylor Townsend, z którą sięgnęła po trofeum podczas tegorocznego Australian Open. Wystąpiła w parze z Shuai Zhang. Z racji tego, że Chinka plasuje się niżej w deblowym zestawieniu, panie otrzymały w stolicy Włoch rozstawienie z "2".
Siniakova i Zhang były wyraźnymi faworytkami do awansu do 1/8 finału w grze podwójnej. Po drugiej stronie siatki zameldował się duet Nicole Melichar-Martinez/Ludmiła Samsonowa. Druga z tenisistek odpadła wczoraj z singlowych zmagań. Rosjanka niespodziewanie uległa Hailey Baptiste - 3:6, 6:2, 4:6. W związku z tym mogła się w pełni skupić już na rywalizacji deblowej. I to właśnie w tej kategorii rozgrywek odniosła zaskakujący triumf.
WTA Rzym: Nicole Melichar-Martinez i Ludmiła Samsonowa awansowały do drugiej rundy debla
Starcie na korcie numer 1 ruszyło tuż po godz. 11:00. Melichar-Martinez i Samsonowa już w pierwszym gemie wywalczyły sobie break pointa po powrocie ze stanu 15-40. Decydująca akcja trafiła jednak na konto turniejowych "2". Przy następnej okazji pojawiły się aż dwie szanse z perspektywy nierozstawionego duetu, ale i tym razem rywalki wyszły z opresji. W końcu swojej sposobności na przełamanie doczekały się także Katerina i Shuai. Chociaż Nicole oraz Ludmiła miały w sumie trzy piłki z rzędu na 3:3, nie zdołały wykorzystać żadnej z nich.
Ostatecznie szósty gem zakończył się przełamaniem. Po chwili Amerykanka i Rosjanka miały dwa break pointy powrotne, ale po raz kolejny je zmarnowały. Ósme rozdanie okazało się ostatnim w pierwszej partii. Już premierowy setbol przyniósł rezultat 6:2 na korzyść pary z liderką deblowego rankingu WTA.
Druga odsłona pojedynku przyniosła nam kompletny zwrot akcji. Momentum przeniosło się na stronę Melichar-Martinez i Samsonowej, to one wygrywały kluczowe punkty. W bardzo pewnym stylu utrzymywały swoje podania, a przy serwisie rywalek dokonały aż trzech powrotów: raz ze stanu 30-40 oraz dwukrotnie z 15-40. To sprawiło, że ten fragment meczu zakończył się rezultatem 6:0. Ostatecznie o wszystkim miał zdecydować super tie-break.
Kluczowa rozgrywka dla losów awansu niemal od początku układała się po myśli duetu, który triumfował w drugiej odsłonie. Siniakova i Zhang wygrały pierwszy punkt, ale potem przegrały kolejne cztery. Od tego momentu Nicole oraz Ludmiła kontrolowały sytuację na korcie. Na koniec zgarnęły trzy akcje z rzędu i ostatecznie triumfowały 2:6, 6:0, 10-4. Niespodzianka stała się faktem. O awans do ćwierćfinału deblowego WTA 1000 w Rzymie powalczą z parą Magda Linette/Rebecca Sramkova lub Storm Hunter/Ellen Perez.