Spotkanie miało bardzo zaskakujący przebieg. Pierwszy set wyglądał tak, jakby Cressy w ogóle nie zdążył się obudzić do gry. W drugim walczył i wywalczył wygraną, a w trzecim był bardzo blisko zakończenia spotkania po swojej myśli. Maks Kaśnikowski zarobi niemal tyle, co w całej karierze. Wielkie pieniądze na US Open Maxime Cressy nie wytrzymał "Maxime Cressy doznał bolesnej porażki w decydującej rundzie eliminacji US Open. Prowadził w trzecim secie 6:5 *40-15, ale ostatecznie przegrał po zmarnowaniu trzech meczboli. Zachowanie po meczu pozostawiło sporo do życzenia..." - można było przeczytać na portalu X na profilu "Z kortu". Pod spodem można było zobaczyć nagranie, które pokazało, jak wiele złości kotłowało się w tenisiście. Po zakończeniu spotkania, Cressy nie wziął ze sobą pozostawionych po sobie śmieci i nie opuścił kortu od razu, a zaczął rzucać plastikowymi resztkami po korcie. Wielu fanów było zniesmaczonych takim zachowaniem - w komentarzach pod oryginalnym nagraniem na profilu Tennis Masterr nazywano go nawet "klaunem", a inni zwracali uwagę, że przegrał na własne życzenie. Maxime Cressy i jego falująca gra Amerykanin nie ma dobrej passy. Dwa miesiące temu nie udało mu się zakwalifikować do turnieju w Stuttgarcie - przegrał wówczas w drugiej rundzie kwalifikacji z Francuzem Matteo Martineau, zajmującym 181. miejsce w rankingu ATP. Pobijał rekordy w podwójnych błędach serwisowych, a jego gra straciła na płynności. Hubert Hurkacz w Nowym Jorku, a tu nagła wiadomość z kraju. Polak rezygnuje z występu Cressy ma swoje problemy, a z awansu cieszyć może się Choinski. Brytyjczyk o polskich korzeniach zagra w pierwszej rundzie US Open z Hiszpanem Roberto Carballesem Baeną. Ich mecz zaplanowano na poniedziałek, 26 sierpnia.