Iga Świątek weszła na taki tenisowy poziom, że to do niej możemy śmiało porównywać wszelkie występy jej rywalek. Jako ten kwartet największych przeciwniczek należałoby wymienić: Arynę Sabalenką, Jelenę Rybakinę, Jessicę Pegulę i Coco Gauff, choć blisko na pewno jest także Jelena Ostapenko, która jest "koszmarem" Polki i kilka dni temu awansowała do czołowej dziesiątki rankingu WTA. Wielka gwiazda odpada z Australian Open. Słynna rywalka Świątek pokonana przez nastolatkę Przed rozpoczęciem Australian Open 2024 wyróżniano trzy największe faworytki. Mowa rzecz jasna o raszyniance, Białorusince oraz reprezentantce Kazachstanu. Gdzieś za plecami tego tercetu znajdowała się Coco Gauff, która wygrała ostatni turniej rangi Wielkiego Szlema, a więc US Open. Dzięki tej nieco mniejszej presji Gauff może w spokoju pracować nad poprawą jakości swojego tenisa i wygrywać kolejne spotkania. Męki wielkiej rywalki Igi Świątek. Potrzebowała aż tie-breaka Pierwszy mecz turnieju nie stanowił dla Amerykanki żadnego wyzwania. W godzinę i jedną minutę rozprawiła się ona z Anną Karoliną Schmiedlovą. 68. rakieta świata w starciu z obecną mistrzynią US Open ugrała ledwie trzy gemy, co mówi dużo o trudności tego pojedynku dla Gauff. W drugiej rundzie wyzwanie było wyraźnie większe. Amerykankę los sparował bowiem z rodaczką Caroline Dolehide. 43. rakieta świata w założeniu musiała postawić trudniejsze warunki swojej koleżance z kadry i tak też się faktycznie stało. Wystarczy powiedzieć, że mecz trwał prawie dwie godziny. Obie panie zeszły z kortu dopiero po godzinie i 44 minutach gry. Potężne kontrowersje wokół WTA. Pytali o to Świątek, jest też reakcja legend Szczególnie zacięta była pierwsza partia. Tą śmiało można nazwać mianem kłopotów serwisowych. Obie tenisistki bowiem po dwa razy traciły swoje podanie, co przy serwisie Gauff musi jednak nieco zaskakiwać. Ostatecznie ta część pojedynku zakończyła wygraną Gauff w tie-breaku do dwóch. Bardziej utytułowana z Amerykanek pokazała w tej rozgrywce wielką jakość. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, po przegraniu pierwszego seta z Dolehide wyraźnie zeszło ciśnienie. Drugiego seta rozpoczęła wprawdzie dobrze, bo od dwóch wygranych podań, ale po przegraniu trzeciego jej gra się kompletnie posypała i Gauff w drugiej partii oddała 25-latce zaledwie dwa gemy. W trzeciej rundzie na Amerykankę czeka kolejna z rodaczek. Gauff zmierzy się bowiem w niej z 23-letnią Alycią Parks, która notowana jest na miejscu 82.