Medalistka igrzysk znika ze ścieżki Świątek. Ledwie 73 minuty. Pogrom w meczu mistrzyni
Wtorek na turnieju WTA 1000 w Wuhan stanowi łącznik między meczami pierwszej i drugiej rundy. W bardziej zaawansowanej fazie zobaczymy dzisiaj w akcji Igę Świątek. Polka powalczy o awans do 1/8 finału z Marie Bouzkovą. Tymczasem znamy już potencjalne rywalki dla zwyciężczyni tej batalii. Ostatnią zagadkę rozwikłał pojedynek z udziałem mistrzyni olimpijskiej z Tokio - Belindy Bencić. Spotkanie Szwajcarki potrwało zaledwie 73 minuty. Doszło w nim do eliminacji jednej z medalistek igrzysk w Paryżu.

Podczas losowania drabinki turnieju WTA 1000 w Wuhan, Iga Świątek została rozstawiona z "2". Droga Polki do ćwierćfinału zmagań ułożyła się następująco. W pierwszej rundzie otrzymała wolny los. W drugiej fazie miała trafić na zwyciężczynię spotkania Camila Osorio - Marie Bouzkova. Z kolei potencjalny mecz trzeciej rundy oznaczał starcie z którąś z następujących tenisistek: Belinda Bencić, Donna Vekić, Elise Mertens albo Polina Kudiermietowa. Wczoraj wczesnym rankiem okazało się, że mistrzyni tegorocznego Wimbledonu 2025 zmierzy się w drugiej fazie z Czeszką. Panie powalczą o miejsce w najlepszej "16" dzisiaj po godz. 13:00 czasu polskiego.
Około 110 minut przed rozpoczęciem rywalizacji z udziałem Świątek i Bouzkovej, poznaliśmy zawężony skład potencjalnych rywalek dla zwyciężczyni polsko-czeskiej batalii. W poniedziałek znalazła się w nim Belgijka Mertens, a dzisiaj dołączyła do niego Szwajcarka. Belinda Bencić, bo o niej mowa, zmierzyła się dzisiaj ze swoją przyjaciółką - Donną Vekić, srebrną medalistką igrzysk z Paryża. Ostatnio w sieci pojawiło się zdjęcie, jak Chorwatka doskonale wciela się w rolę cioci, bawiąc dziecko mistrzyni olimpijskiej z Tokio. We wtorek Bencić i Vekić zameldowały się po przeciwnych stronach siatki. Po 73 minutach pojedynku nie było wątpliwości, która zawodniczka jest obecnie w lepszej formie.
WTA Wuhan: Belinda Bencić kontra Donna Vekić w pierwszej rundzie
Już początek spotkania przyniósł nam dominację Belindy. Reprezentantka Szwajcarii szybko objęła prowadzenie 3:0 i w następnych minutach kontrolowała sytuację na korcie. Bardzo istotny okazał się piąty gem, w którym Donna doprowadziła do stanu równowagi, ale ostatecznie złota medalistka IO nie musiała bronić ani jednego break pointa. Bencić zakończyła seta na swoją korzyść już po ósmym gemie. Wtedy to doczekała się kolejnej szansy na przełamanie. Już pierwsza z nich pozwoliła na wynik 6:2 w premierowej odsłonie meczu.
Druga część pojedynku rozpoczęła się w bardzo podobny sposób, co pierwsza, bowiem zrobiło się 3:0 dla Bencić. Tym razem nastąpiło to w nieco innych okolicznościach. W drugim gemie Vekić zmarnowała piłkę na 1:1, a potem miała powrotnego break pointa. Po tym, jak w trakcie szóstego rozdania Belinda po raz kolejny dobrałą się do podania swojej przyjaciółki, przy stanie 5:1 serwowała po awans. Wtedy Chorwatka zerwała się jeszcze do walki i odrobiła jednego breaka. Nie nacieszyła się tym faktem zbyt długo, bowiem po zmianie stron wypuściła z rąk prowadzenie 30-15, przegrywając trzy punkty z rzędu.
Ostatecznie po 73 minutach gry Szwajcarka wygrała spotkanie 6:2, 6:2 i zameldowała się w kolejnej fazie WTA 1000 w Wuhan. Na koniec spotkania zobaczyliśmy miłe pożegnanie przy siatce. Kto wie, być może podczas chińskiego tysięcznika dojdzie do rewanżowego starcia za półfinał Wimbledonu. Najpierw Iga Świątek musi jednak pokonać Marie Bouzkovą, a Belinda Bencić uporać się z Elise Mertens. Wszystko stanie się jasne w ciągu najbliższych 24 godzin.















