Początek spotkania zwiastował problemy Graczewej, która błyskawicznie została przełamana na 2:0. Myliła się w różnego rodzaju zagraniach, a jej jedynym ratunkiem były wymiany, w których udało jej się celnie trafić mocnym pierwszym serwisem. Z kolei Linette nie miała żadnego problemu z podtrzymaniem podania - w pierwszych dwóch gemach serwisowych oddała rywalce tylko jeden punkt, pewnie prowadząc 3:0. Po niecałym kwadransie gry Rosjanka obudziła się - w końcu zapisała na koncie pierwszego gema, a po chwili zlikwidowała przewagę przełamania Polki. Wyraźnie podniosła poziom swojej gry, choć w dalszym ciągu miała problemy ze zmiennym tempem zagrań poznanianki. Przejęła inicjatywę jednak na tyle, by wymuszać na niej błędy i za moment wyrównała na 3:3. 88. rakieta świata nie zamierzała się zatrzymywać i sama wypracowała przewagę breaka. Półfinalistce Australian Open zdecydowanie brakowało pewności i szybkości czy zmian kierunków uderzeń. Graczewa nie zamierzała niczego oddawać za darmo i chwilę później doprowadziła do stanu 3:5, serwując nowymi piłkami. Linette nie była w stanie podnieść się już w tym secie, mowa jej ciała pokazywała zrezygnowanie. Przegrała szóstego gema z rzędu i jednocześnie całą partię w 37 minut. Początek drugiego seta mogła wlać trochę optymizmu w polskie serca. Linette nieco z pomocą błędem przeciwniczki przełamała ją, a przy swoim podaniu znowu zaprezentowała asa czy efektownego winnera, wychodząc na prowadzenie 2:0. Kolejne gemy przebiegły spokojnie, serwująca zawodniczka wygrywała do 15, nie było mowy o chociażby żadnym break poincie. Dwie szanse na przełamanie nadeszły dopiero przy możliwości potencjalnego wyrównania Graczewej na 3:3, doszło wtedy też aż sześciokrotnie do równowagi. U poznanianki wróciły kłopoty forhendowe, ale udało jej się przezwyciężyć napór Rosjanki i podtrzymać kontrolę z wynikiem 4:2. "Dowiozła" ten rezultat do końca partii, przy serwisie Rosjanki miała setbola (5:3, 40:30), ale formalności dopełniła dopiero przy własnym. Już w pierwszym gemie trzeciego seta, Linette przełamała rywalkę. Chwilkę później wygrała gema przy swoim serwisie i prowadziła 2:0. Później jednak Polka zaczęłą popełniać błędy i Graczewa wygrała trzy gemy z rzędu. Rosjanka była na fali. Po chwili przełamała na 5:3 i serwowała po wygraną w meczu. Polka jednak szybko się pozbierała i po grze na przewagi, odpowiedziała przełamaniem i cały czas pozostawała w grze. Gra Polki jednak cały czas falowała. Z jej błędów korzystała rywalka i ostatecznie to ona była górą. Zakończyła mecz przełamaniem i w decydującej partii wygrała 6:4. Warwara Graczewa zmierzy się, w drugiej rundzie, z Anną Blinkową, która pokonała 6:4, 6:4, Amerykankę Ann Li. Magda Linette - Warwora Graczewa (Rosja) 3:6, 6:4, 4:6