Rośnie gorączka przed tegoroczną edycją WTA Finals, która wystartuje 2 listopada. Już po raz czwarty z rzędu w imprezie dla najlepszych zawodniczek sezonu zagra Iga Świątek. Wiemy już, że Polka powinna rozpocząć zmagania w Rijadzie od starcia z Qinwen Zheng lub Barborą Krejcikovą. W poprzednich edycjach bywało tak, że tenisistki z pierwszego koszyka trafiały w meczu otwarcia fazy grupowej na te z czwartego. A to właśnie w nim znajdują się Chinka i Czeszka. Mistrzyni olimpijska z Paryża, która pokonała naszą reprezentantkę w półfinale, szlifuje swoją dyspozycję podczas turnieju WTA 500 w Tokio. Została w nim rozstawiona z "1", w związku z czym mogła liczyć na wolny los w pierwszej fazie zmagań. Dzisiaj rozegrała spotkanie drugiej rundy przeciwko Moyuce Uchijimie. Tenisistka gospodarzy miała w tym sezonie kapitalną serię 19 zwycięstw. Przerwała ją dopiero Aryna Sabalenka podczas drugiej rundy Roland Garros. W starciu z Qinwen Zheng również była skazywana na porażkę, chociaż pierwszy set zapowiadał ciekawą rywalizację. Qinwen Zheng w ćwierćfinale WTA 500 w Tokio. Demolka w drugim secie meczu z Japonką Po tym, jak tenisistki rozpoczęły spotkanie od utrzymania własnego podania, w następnych dwóch gemach mieliśmy festiwal przełamań. Najpierw breaka wywalczyła Chinka, ale Japonka natychmiast odpowiedziała rywalce. W kolejnych minutach obie zawodniczki bardzo pewnie prezentowały się przy swoim serwisie, pachniało tie-breakiem. Do takiej rozgrywki jednak nie doszło, bowiem Qinwen znalazła sposób na przeciwniczkę w jedenastym gemie. Przełamała do 15, a chwilę później takim samym stosunkiem utrzymała własne podanie i zakończyła partię rezultatem 7:5. Na starcie drugiego seta zanosiło się na festiwal breaków. Po tym, jak Zheng przełamała w gemie otwarcia, po chwili Uchijima miała aż trzy okazje, by odpowiedzieć w ten sam sposób. Złota medalistka z Paryża zdołała jednak wyjść z opresji, zrobiło się 2:0. Od tego momentu nastąpiła już całkowita dominacja Chinki. Moyuka nie potrafiła już wygrać choćby pojedynczego gema. W efekcie od stanu 4:5 w pierwszym secie, rozstawiona z "1" tenisistka wygrała aż dziewięć gemów z rzędu. Ostatecznie zakończyła pojedynek zwycięstwem 7:5, 6:0 po 77 minutach gry. W ćwierćfinale WTA 500 w Tokio dojdzie do starcia Qinwen Zheng z Leylah Fernandez. Będzie to już trzeci bezpośredni pojedynek pomiędzy tymi zawodniczkami w tym sezonie. W połowie lutego w Dosze lepsza była Kanadyjka. Dwa tygodnie temu Chinka zdołała jednak wziąć rewanż. Zobaczymy zatem, kto wyjdzie na prowadzenie w rozrachunku dotyczącym wyłącznie 2024 roku.