Rozstawiony z numerem pierwszym Nadal rozgrywał ostatni mecz tego dnia. Organizatorzy zaplanowali pięć spotkań i każde z nich kończyło się dopiero w trzech setach. - Żaden turniej tenisowy nie powinien się kończyć o takiej porze. To bardzo trudne dla zawodników, ale chyba jeszcze gorsze dla fanów. To nie jest jednak wina organizatorów, a ATP, które nie chciało zgodzić się na przełożenie spotkania. W zawodach wielkoszlemowych ma się jeden dzień odpoczynku po kolejnych spotkaniach, a tutaj nie mam nawet doby - skomentował Nadal, jeden z najlepszych tenisistów w historii. Zakończenie meczu o 3.21 nad ranem to nie jest jednak rekord w turniejach niższej rangi niż Wielki Szlem. W 2006 roku w Tokio jeden z pojedynków zakończył się o 3.24. Hiszpan ma ok. 16 godzin przerwy, zanim będzie musiał znowu pojawić się na korcie. W półfinale zmierzy się z rozstawionym z numerem czwartym Włochem Fabio Fogninim. Wyniki ćwierćfinałów turnieju w Rio de Janeiro: David Ferrer (Hiszpania, 2) - Juan Monaco (Argentyna) 6:3, 4:6, 6:2 Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Pablo Cuevas (Urugwaj, 6) 4:6, 7:5, 6:0 Fabio Fognini (Włochy, 4) - Federico Delbonis (Argentyna) 6:4, 6:7 (10-12), 7:6 (11-9) Andreas Haider-Maurer (Austria) - Joao Souza (Brazylia) 7:6 (7-4), 1:6, 6:4