Dziennikarz Interii szybko ustalił, że mecz zostanie wznowiony w niedzielę o godzinie 12. Źródłem informacji było biuro prasowe turnieju. Co ciekawe, "na gorąco" inny komunikat przekazano widzom w studiu TVP Sport, czyli stacji, która transmituje turniej WTA na kortach twardych w Warszawie. - Dokończenie spotkania w niedzielę o godzinie 11 - powiedział prowadzący na antenie. Iga Świątek z problemami. Co z finałem turnieju WTA w Warszawie? Aura w Warszawie, podobnie jak w całej Polsce, nie rozpieszcza uczestników turnieju. Najpierw, z uwagi na deszcz, Iga musiała zmierzyć się z niekomfortową sytuacją w sobotę. Ćwierćfinałowe starcie z Czeszką Lindą Noskovą miała rozegrać w piątek o godz. 17:30, ale właśnie z uwagi na kapryśną pogodę na kort obie tenisistki wyszły dopiero dzisiaj. Zwycięstwo sprawiło, że Polka ponownie, tego samego dnia, musiała przystąpić do walki. Tym razem stawką był finał, ale znów pojawiły się problemy - tym razem innego rodzaju. Długo rozgrywany pierwszy półfinał (Niemka Laura Siegemund wygrała z Tatjaną Marią 5:7, 6:3, 6:4) sprawił, że Polka i Belgijka późnawo wyszły na kort. I już w samej końcówce sytuacja zaczęła stawać się niekomfortowa. Można było odnieść wrażenie, że pogarszające się warunki bardziej wpływają na postawę Polki, wszak gdy mecz miała już właściwie wygrany, do głosu doszła Wickmayer. Kibice przecierali oczy ze zdziwienia. 22-letnia liderka rankingu światowego WTA prowadziła już 5:2 i serwowała po zwycięstwo w meczu, ale nie wykorzystała żadnego z trzech meczboli. Zanotowała jednak trudny do wytłumaczenia przestój. Co w tej sytuacji z porą rozegrania niedzielnego finału? Ten ma się rozpocząć, jak ustaliliśmy, "po satysfakcjonującym odpoczynku".