Mecz Fręch był blisko, nagle taka decyzja organizatorów. Ekstremalne warunki
Turniej WTA rangi 1000 w Wuhanie rozpoczął się na dobre, a wtorkowy poranek (wedle czasu środkowoeuropejskiego) przyniósł na tych zawodach m.in. mecz Magdaleny Fręch. Polka musiała się trochę naczekać na wyjście na kort chociażby z powodu... naprawdę niełatwych warunków panujących w chińskim mieście. Potyczka poprzedzająca występ łodzianki została na pewien czas przerwana i nie było tu wcale mowy o opadach.

6 października zainagurowany został kolejny azjatycki "tysięcznik" w kalendarzu WTA - a konkretnie zawody w chińskim Wuhanie. W stawce tenisistek biorących udział w tych zmaganiach naturalnie nie zabrakło i polskich akcentów.
Do turnieju zgłosiła się chociażby Magdalena Fręch, która bez dwóch zdań chciała odnotować znacznie lepszy wynik niż podczas niedawnej rywalizacji w Pekinie, gdzie odpadła po zaledwie jednym meczu - z Ellą Seidel.
W pierwszej rundzie los postawił przed łodzianką starcie z Rosjanką Weroniką Kudermietową - i obie panie miały we wtorek wyjść na kort zaraz po potyczce Anastazji Zacharowej z Sofią Kenin, natomiast... akurat to spotkanie miało pewien nietypowy przebieg.
Fręch naczekała się na swój mecz. Wielkie upały dały się we znaki tenisistkom
Zacharowa wygrała pierwszego seta 6:3, a potem wydawało się, że już nic jej nie powstrzyma przed przypieczętowaniem awansu - w drugiej odsłonie jednak Kenin wybroniła dwie piłki meczowe, a potem doprowadziła do tie-breaka, którego wygrała 7-5.
Wówczas to zapadła też decyzja organizatorów o tym, by na dłuższą chwilę przerwać współzawodnictwo - wszystko to w związku z wielkimi upałami, jakie panują w Wuhanie, gdzie temperatura w ciągu dnia przekracza 30 stopni Celsjusza. Sprawę opisał komentator Canal+ Sport Żelisław Żyżyński.
Po pauzie Kenin dokonała ostatecznego zwrotu akcji - wygrała trzeciego seta 6:3 i cały mecz 2:1 i może się teraz szykować do spotkania z Ludmiłą Samsonową. Magdalena Fręch i Weronika Kudermietowa tymczasem zaczęły walkę o awans w okolicach 07.45 czasu polskiego.
Wuhan Open: W akcji pozostaje jeszcze Iga Świątek
Oprócz Fręch do Wuhan Open zgłosiły się jeszcze dwie Polki - i bez niespodzianki mowa tu o Magdzie Linette i Idze Świątek. Poznanianka niestety odpadła w pierwszej rundzie po porażce z Antonią Rużić. Raszynianka natomiast zagra 7 października z Marie Bouzkovą:












