Polsko-kolumbijski duet jest rozstawiony w Londynie z numerem 15. Jego rywalami w rozpoczynającym się o godz. 12.30 czasu polskiego meczu na korcie nr 12 będą broniący tytułu słynni amerykańscy bracia Mike i Bob Bryanowie. Matkowski jeszcze nigdy nie zagrał w ćwierćfinale Wimbledonu, choć razem ze swoim stałym partnerem deblowym Mariuszem Fyrstenbergiem mają na koncie udział w finale US Open sprzed trzech lat. Wielkoszlemowe zmagania na kortach trawiastych jednak nigdy nie układały im się dobrze - wygrywali w Londynie razem co najwyżej jeden mecz. Rok temu Fyrstenberg był kontuzjowany i Matkowski zgłosił się razem z Łukaszem Kubotem. Zakończyli udział w turnieju na 1/8 finału. O najlepszy wynik w Wimbledonie postara się we wtorek także Jans-Ingacik. Wraz z partnerującą jej Julią Bejgelzimer wyjdą na kort nr 12 tuż po Matkowskim. Mają dokończyć przerwane jeszcze w sobotę z powodu deszczu spotkanie drugiej rundy z Hsieh Su-Wei z Tajwanu i Chinką Shuai Peng. Polsko-ukraiński duet prowadził wówczas z ubiegłorocznymi triumfatorkami 3:1. Biało-czerwonym kibicom pozostało już tylko dopingowanie tych par. Udział w imprezie zakończyli wszyscy singliści. Najdalej - do 1/8 finału - dotarła Agnieszka Radwańska.