Sport długo pomagał Maryli Rodowicz w utrzymaniu formy i zdrowia, które są potrzebne chociażby przy okazji rozlicznych koncertów, jakie gra w całej Polsce. Szczególnie mocno upodobała sobie tenis. Nie tylko chętnie ogląda poczynania Igi Świątek i spółki w telewizji, ale też swego czasu sama wychodziła na kort i amatorsko trenowała dyscyplinę. "Grałam przez dwadzieścia lat, i to szaleńczo, intensywnie, z wielką miłością. Teraz, z powodu kłopotów z kolanami, zostało mi tylko oglądanie tenisa w telewizji. Wszyscy w domu śpią, a siedzę po nocach i oglądam" - opowiadała cytowana przez portal tenisklub.pl. W ostatnim czasie śledziła m.in. mecz liderki rankingu WTA z Karoliną Pliskovą. I publicznie skrytykowała komentatora spotkania, który rzekomo nieprawidłowo wymawiał nazwisko czeskiej tenisistki. "Sprawdzaj pan, jak się wymawia nazwiska tenisistek, zwłaszcza czeskich zawodniczek. Pliskova nie czyta się Pliśkova, tylko twardo Pliszkova, bo jak jest ptaszek nad s w czeskim języku czyta się sz nie ś. Tak jak np. Bouzkova nie czyta się Buzkova, jak we francuskim, gdzie ou czyta się u, tylko w czeskim języku ou czyta się ou, czyli B-o-u-z-k-o-v-a, Vondrousova" - pouczała. Teraz okazuje się jednak, że to piosenkarka była w błędzie, do czego oficjalnie się przyznaje. Iga Świątek zirytowana, WTA zwleka i przelewa czarę goryczy. "Nadal nic nie postanowiono" Maryla Rodowicz oficjalnie przyznaje się do pomyłki. "Wyjaśniłam wymowę" Maryla Rodowicz wystąpiła na scenie sandomierskiego koncertu z cyklu "Roztańczona Polska". Przy tej okazji miała okazję spotkać się z czeską wokalistką, prezenterką i aktorką, Heleną Vondrackovą. Okazuje się, że panie poruszyły temat... wymowy czeskich nazwisk. I właśnie wtedy okazało się, jak sytuacja ma się naprawdę. "Wyjaśniłam wymowę czeskiego s z ptaszkiem w nazwisku Pliskova. Helena powiedziała, że to nie twarde sz tylko pomiędzy sz i ś. Tylko Czech może wymówić prawidłowo, więc zwracam honor komentatorowi, który komentował mecz tenisowy i wymawiał Pliśkova" - oświadczyła 77-letnia artystka. Zasygnalizowała, że choć mimo iż ona sama przez pewien czas mieszkała w Czechach, nie jest w stanie do końca wyłapać językowego niuansu. "Ja się czepnęłam, że mieszkałam w Pradze 3 lata i że się wymawia Pliszkova, a Helenka w końcu pokazała, jak to jest z tą wymową czeskiego s z ptaszkiem. Uff" - odetchnęła z ulgą. Wpis opatrzyła wspólnym zdjęciem z koleżanką ze sceny. Iga Świątek zrobiła show przed US Open. Nietypowy partner Polki. Tylko spójrz na ten trening