Rosjanka była prowizorycznie zawieszona już od marca. Lek na choroby serca, który, jak przyznała sama 29-letnia tenisistka, zażywała od 2006 roku ze względów zdrowotnych, został zakazany dopiero od 1 stycznia tego roku. ITF stwierdziła, że zawieszenie Szarapowej będzie obowiązywać od 26 stycznia 2016, kiedy został przeprowadzony test. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) stwierdziła w kwietniu, że naukowcy nie są zgodni co do tego, jak długo meldonium pozostaje w organizmie, sugerując, iż sportowcy, u których wykryto ten środek przed 1 marca, mogliby uniknąć kary, pod warunkiem, że przestali go zażywać przed 1 stycznia. Jednakże Szarapowa przyznała, że przekroczyła tę datę, ponieważ nie wiedziała, że znalazł się on na liście środków zakazanych, gdyż znała go pod inną nazwą jako mildronate. "Pierwszy raz podano mi go w 2006 roku. Wtedy często było mi niedobrze i brakowało mi w organizmie magnezu, a ponadto w mojej rodzinie były przypadki cukrzycy" - mówiła w marcu na konferencji prasowej w Los Angeles, kiedy sprawa wyszła na jaw. "Chociaż trybunał rozpatrujący moją sprawę prawidłowo stwierdził, że nieświadomie naruszyłam zasady kodeksu antydopingowego, to nie mogę zaakceptować niesprawiedliwie surowego dwuletniego zawieszenia" - napisała Rosjanka w środę na portalu społecznościowym. "Trybunał, którego członkowie zostali wybrani przez ITF, zgodzili się, że ja celowo nie zrobiłam niczego złego, mimo to starają się powstrzymać mnie od gry w tenisa przez dwa lata. Zamierzam natychmiast odwołać się do CAS-u (Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu)" - dodała. Urodzona 19 kwietnia 1987 roku w Niaganiu tenisistka, która większą część życia spędziła w USA, jest triumfatorką pięciu turniejów wielkoszlemowych, a łącznie 35 cyklu WTA. Na korcie zarobiła łącznie ok. 36,8 miliona dolarów. W 2005 roku była też liderką światowego rankingu.