Policja w Indiach bada udział Szarapowej w tej sprawie. Rosjanka promowała luksusową inwestycję, której deweloper miał pobrać dużą sumę od kupców, a potem wycofał się z realizacji. Prawnik jednego z pokrzywdzonych w sprawie Piyush Singh powiedział dziennikarzowi agencji AFP, że Szarapowej postawiono wstępne zarzuty oszustwa i udziału w przestępczej zmowie. Policja potwierdziła zaś, że wszczęto dochodzenie w sprawie pięciokrotnej triumfatorki turniejów wielkoszlemowych, jako element śledztwa dotyczącego Homestead Infrastructure Development. Rosjanka przybyła do Indii w 2012 roku, by wziąć udział w promocji planowanego kompleksu luksusowych apartamentów w Gurgaon. Inwestycji nadawano nazwę "Ballet by Sharapova", a poza mieszkaniami miała się w niej znajdować akademia tenisowa, klub i lądowisko dla helikopterów. - Każda znana osobistość, która wspiera dany produkt, automatycznie staje się agentem danej firmy. Nikt nie zainwestowałby w to przedsięwzięcie, gdyby nie było z nim związane nazwisko Szarapowej - argumentował Singh. Jako termin zakończenia budowy kompleksu podawano 2016 rok. Prac budowlanych zaniechano po tym, jak deweloper otrzymał od nabywców mieszkań miliony dolarów. 30-letnia zawodniczka nie komentuje jak na razie sprawy. Była liderka światowego rankingu nie ma w ostatnich latach dobrej passy. W styczniu ubiegłego roku przyłapano ją na stosowaniu niedozwolonego meldonium. W kwietniu wróciła do rywalizacji po 15-miesięcznej dyskwalifikacji. Według wyliczeń magazynu "Forbes" w 2015 roku zarobiła prawie 30 milionów dolarów, z czego 23 mln pochodziły z umów sponsorskich i udziału w projektach, które firmowała swoją twarzą.