Szarapowa poinformowała w środę organizatorów nowojorskiej imprezy, którą wygrała w 2006 roku, że nie zagra z powodu kontuzji prawego barku. To dalszy ciąg kłopotów zdrowotnych trzeciej obecnie tenisistki w rankingu WTA Tour, które zaczęły się w czerwcu. Od nieoczekiwanej porażki w drugiej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu z Portugalką Michelle Larcher de Brito rozegrała tylko jeden mecz - przed dwoma tygodniami przegrała w nim z Amerykanką Sloane Stephens w Cincinnati. Jednak informacja o wycofaniu się Szarapowej z US Open jest pewną niespodzianką, bowiem na początku tego tygodnia zapowiedziała, że zagra w Nowym Jorku pod zmienionym nazwiskiem na Sugarpowa. Miało to być zapożyczenie od marki słodyczy, w której sprzedaż zaangażowała się w 2012 roku. Szybko jednak okazało się, że był to zwykły chwyt marketingowy, choć skuteczny bo informacja obiegła szybko cały świat. 26-letnia Rosjanka potwierdziła to środowym wpisem, zamieszczonym na jej oficjalnym profilu na Facebooku: "Chcę, żebyście wszyscy wiedzieli, że rezygnacja z gry w US Open była bardzo trudną decyzją. Starałam się zrobić wszystko co mogłam od Wimbledonu, żeby być przygotowaną do gry, ale miałam za mało czasu. Przeszłam wiele testów i zebrałam kilka opinii specjalistów, ale przeważają te, że moje ramię nie jest wystarczająco wyleczone". Już raz poważna kontuzja prawego barku zmusiła ją do wycofania się w ostatniej chwili z nowojorskiej imprezy w 2008 roku, a poddanie się koniecznej operacji spowodowało jej ośmiomiesięczną przerwę w grze. Spadła wówczas w rankingu, ale po dość ciężkim powrocie na korty udało jej się wskoczyć do ścisłej światowej czołówki. Brak Szarapowej w US Open 2013 spowodował przesunięcie o jedno "oczko" aż 30 spośród 32 rozstawionych zawodniczek. Pierwszą beneficjentką tej sytuacji jest Radwańska, która wystąpi na twardych kortach Flushing Meadows z numerem trzecim. Oznacza to, że niezależnie od wyników zaplanowanego na czwartek losowania drabinki może trafić na wyżej notowaną rywalkę najwcześniej w półfinale. Wyżej od niej sklasyfikowane są na liście zgłoszeń tylko prowadząca w rankingu WTA Tour Amerykanka Serena Williams oraz wiceliderka Białorusinka Wiktoria Azarenka. Najniższy, czyli 32., numer rozstawienia przypadnie Rosjance Anastazji Pawliuczenkowej. W Nowym Jorku zagrają też w singlu: młodsza z krakowskich sióstr Urszula Radwańska, Jerzy Janowicz (nr 14.), Łukasz Kubot i Michał Przysiężny. Za to w deblu Kubot z Janowiczem, Mariusz Fyrstenberg z Marcinem Matkowskim, Tomasz Bednarek ze Słowakiem Lukasem Lacko oraz Alicja Rosolska z Gruzinką Oksaną Kałasznikową.