Mimo że Maria Szarapowa dwa lata temu zakończyła karierę sportową, dla wielu kibiców wciąż jest ważną postacią świata sportu. Liczą się z jej zdaniem i czekali aż tenisistka publicznie zajmie stanowisko w sprawie wojny w Ukrainie. Jej słowa mają tym większą moc, że sportsmenka jest przecież Rosjanką i cieszy się wielką popularnością oraz szacunkiem w swojej ojczyźnie. Po dwóch tygodniach od zbrojnej napaści Putina na suwerenny kraj Szarapowa wreszcie zabrała głos. Na swoim profilu na Instagramie zamieściła oświadczenie, w którym poinformowała, że wesprze finansowo potrzebujące ukraińskie dzieci. Gest bez wątpienia szlachetny, lecz internauci zwrócili uwagę na coś innego. Chodzi o fakt, że w komunikacie tenisistki ani razu nie padło słowo "wojna". Zamiast tego agresję na Ukrainę nazwała... "konfliktem". Nie zdobyła się też na potępienie Władimira Putina. Rosjanie zbombardowali szpital. Kliczko: Największymi ofiarami są dzieci Maria Szarapowa pod pręgierzem krytyki. Internauci rozczarowani jej wpisem: "To niesmaczne" Pod wpisem Szarapowej rozpętała się burza. Wśród ogromu komentarzy jest mnóstwo krytycznych uwag względem sportsmenki. "O jakim kryzysie piszesz? Masz na myśli inwazję na kraj? Ludzie w Ukrainie po prostu przypadkowo giną?", "Eskalacja kryzysu?! Co za eufemizm!", "Maria, to jest wojna, a nie kryzys! Jak możesz przekazywać coś takiego całemu światu?", "Opamiętaj się z nazewnictwem", "To nie jest kryzys. Rosja wypowiedziała wojnę, najechała na Ukrainę i zabija ludność", "Jaki kryzys? Czy ty wiesz, co to kryzys? To niesmaczne", "W Ukrainie trwa wojna, proszę apelować do Putina", "Kryzys? Mieszasz pojęcia. Twój kraj najechał na inne państwo i morduje cywilów", "To nie jest tylko kryzys, a inwazja na niepodległy, suwerenny kraj", "Kryzys? Eskalować? Zabieraj swoje pieniądze, nie chcemy twoich krokodylich łez", "Nie ma kryzysu, jest krwawa wojna" - piszą internauci. POMAGAJMY UKRAINIE - TY TEŻ MOŻESZ POMÓC! Są też zarzuty o rzekomo zbyt opieszałą reakcję. Komentujący dyskutują o priorytetach tenisistki. Zauważają, że Szarapowa dopiero teraz publicznie wypowiedziała się o rosyjskiej napaści na Ukrainę, choć wcześniej (już w czasie trwania wojny) ochoczo publikowała na Instagramie inne wpisy i dzieliła się wrażeniami z pobytu w Paryżu na Tygodniu Mody. Dopiero gdy skończyła francuskie wojaże, zajęła stanowisko na temat okrutnych wydarzeń na Wschodzie. "Za późno ten wpis. Gdzie byłaś ty i twój zespół marketingowy kilka dni temu? Publikowałaś tu jakieś nonsensowne rzeczy", "Dwa tygodnie ci zajęło, żeby tak się poczuć? Bardzo rozczarowujące" - czytamy. Jan Błachowicz ripostuje zawodnika MMA. "Totalitaryzmy żywią się biernością"