Za kilka dni minie pół roku od ostatniego występu na korcie 21-letniej zawodniczki BKT Advantage Bielsko-Biała. Wtedy w drugiej rundzie eliminacji US Open Chwalińska przegrała zacięty, blisko 2,5-godzinny bój z Eliną Awanesjan 6-4, 1-6, 4-6. Była wówczas na 162. miejscu w rankingu WTA, spokojnie mogła myśleć o jego poprawieniu w końcówce sezonu. Tyle że w połowie września zdecydowała się na operację prawego kolana, które przeszkadzało podczas wysiłku. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, była partnerka deblowa Igi Świątek wróciłaby na kort po trzech miesiącach - zgłosiła się nawet do Australian Open. Maja Chwalińska tak długiej przerwy jeszcze nie miała. Zaczęła się... nudzić Niestety, rehabilitacja się znacznie przedłużyła - zawodniczka zrezygnowała ze wszystkich startów w styczniu. - Stwierdziliśmy z trenerem, że odpuścimy i lepiej przygotujemy się do sezonu - mówiła w połowie stycznia w rozmowie z RMF. - Odkąd zaczęła grać, nie pamiętam, bym miała taką przerwę. Byłam tyle miesięcy w domu, że już mi się zaczęło nudzić. Marzę o tym, by wrócić na kort - opowiadała. Jeszcze w grudniu, gdy podjęła decyzję o rezygnacji z Australian Open, "zamroziła" ranking, a to spowodowało, że przerwa automatycznie wydłużyła się do sześciu miesięcy. Maja Chwalińska wróci do gry w Trnavie. Zacznie w eliminacjach Wszystko wskazuje na to, że ta przerwa wreszcie dobiega końca i już 4 marca Chwalińska wyjdzie na kort w Trnavie. Wystąpi tam w turnieju ITF W60, ale nie na podstawie "zamrożonego" rankingu (może z niego skorzystać dziewięć razy), a obecnego. W momencie zgłoszenia była na 209. pozycji, co da jej miejsce w kwalifikacjach. Podobnie jak Katarzyna Kawa (WTA 235) i Weronika Falkowska (WTA 253). O turniej główny walczyć też będą m.in. Belgijka Yanina Wickmayer, Niemka Mona Barthel, czy Austriaczka Barbara Haas. W turnieju głównym jedynką będzie Austriaczka Julia Grabher (WTA 90), dwójką Bułgarka Wiktoria Tomowa (WTA 100, dziś w Dubaju wygrała seta z Jessicą Pegulą), a trójką: Francuzka Oceane Dodin (WTA 102). Polka dotarła do drugiej rundy Wimbledonu. Przed operacją wygrała dwa turnieje ITF W poprzednim roku Chwalińska wygrała dwa turnieje ITF - w maju triumfowała w Pradze (ITF W60), a w styczniu w Monastyrze (ITF W25). Największym jej osiągnięciem był jednak świetny występ w Wimbledonie: przebrnęła trzystopniowe kwalifikacje, pokonała w pierwszej rundzie Kateřinę Siniakovą, a w drugiej wygrała pierwszego seta w starciu z Alison Riske. Później lepsza była już doświadczona Amerykanka. Początek turnieju głównego w Trnavie 6 marca, dwa dni wcześniej rozpoczną się eliminacje.