Teoretycznie faworytką tego pojedynku była 32-letnia Alison Riske, 36. zawodniczka światowego rankingu. O rywalce Polki szerzej pisaliśmy tutaj. Dla plasującej się w drugiej setce rankingu WTA Chwalińskiej sukcesem było już samo przebrnięcie kwalifikacji do turnieju głównego. A potem jeszcze sprawiła niespodziankę, odprawiając w pierwszej rundzie bardziej doświadczoną Katerinę Siniakovą. W środowym meczu Amerykanka miała szansę na przełamanie już w gemie otwarcia, ale ostatecznie Polka wybroniła się w tej trudnej sytuacji. W odpowiedzi Chwalińska w kolejnym gemie też wywalczyła break pointy - aż trzy. Przy drugim Polka miała już właściwie otwarty kort, ale nie wykorzystała tej szansy. Udało się za to przy trzecim break-poincie, w naprawdę świetnym stylu. W efekcie tenisistka z Dąbrowy Górniczej niebawem prowadziła już 3:0, spokojnie zapisując na koncie też swój kolejny gem serwisowy. Wimbledon. Chwalińska - Riske. Pierwszy set pewnie wygrany przez Polkę Chwalińska - podobnie, jak w poprzednich swoich meczach - stosowała dużą dywersyfikację uderzeń, czym mocno utrudniała życie rywalce. W siódmym gemie Riske jednak udało się znaleźć punkt zaczepienia i wywalczyć break point. Polka wybroniła się jednak i prowadziła już 5:2. W 9. gemie Chwalińska wpadła w małe kłopoty, bo Amerykanka doprowadziła do stanu równowagi. Na szczęście, dzięki dobremu drugiemu serwisowi Polka wygrała ostatecznie seta 6:3. Drugi set zaczął się wybornie dla Polki, bo od przełamania Riske. Jednak w kolejnym gemie to rywalka miała break pointy i trzeci z nich wykorzystała. A właściwie pomogła jej Chwalińska, bo popełniła podwójny błąd serwisowy. W efekcie niebawem Riske prowadziła w drugim secie 2:1. Co gorsza, w kolejnym gemie serwisowym Chwalińskiej Polka znów wpadła w tarapaty. Riske grała agresywnie, nauczyła się radzić sobie ze slajsem Polki. I przełamała tenisistkę z Zagłębia po raz drugi w tej partii. Ewidentnie Amerykanka przejęła inicjatywę w tym fragmencie meczu. Taki obrót spraw wyraźnie podciął Chwalińskiej skrzydła, bo w swoim kolejnym gemie serwisowym znów dała się przełamać - i to po podwójnym błędzie serwisowym. Ten set Polka musiała już spisać na straty. Ostatecznie przegrała go 1:6. Chwalińska - Riske. Polka z kłopotami na starcie 3. seta W gemie otwarcia trzeciego seta Amerykanka miała dwa break pointy, ale Polce udało się na tyle wybić z rytmu rywalkę uderzeniami różnego typu, że doprowadziła do równowagi. Gdy jednak miała szansę zamknąć gema, zmarnowała ją w relatywnie prostej sytuacji. To doprowadziło do trzeciej szansy na przełamanie i tę okazję Amerykanka już wykorzystała. Widać było, że Riske wskoczyła na swój wysoki poziom, a Chwalińska zaczynała popełniać coraz więcej - choć wymuszanych przez rywalkę - błędów. Wkrótce 32-latka prowadziła już 3:0. Wyraźnie Riske "przeczytała" już grę Chwalińskiej i znalazła metodę na rywalizację z mniej doświadczoną rywalką. Ostatecznie Amerykanka przełamała w tej końcowej partii Polkę aż trzy razy. Dla Chwalińskiej skończyła się tym samym przygoda z turniejem singlowym Wimbledonu. Była to jednak piękna przygoda dla Polki, która na pewno doda jej pewności siebie w kolejnych startach. W kolejnej rundzie rywalką Riske będzie Marie Bouzkova. Maja Chwalińska - Alison Riske 1:2 (6:3, 1:6, 0:6) Wimbledon 2022. Gdzie oglądać w telewizji i w sieci? Mecze 135. edycji Wimbledonu, między innymi z udziałem Igi Świątek oglądać można w kanałach telewizyjnych Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News oraz bez reklam w Polsat Sport Premium 1 i 2, a także w czterech specjalnych serwisach telewizyjnych Polsat Sport Premium 3, 4, 5, 6. Przez cały czas trwania turnieju kibice zobaczą na żywo kilkaset godzin transmisji meczowych, a także codzienny program studyjny oraz kronikę meczową. Dzięki serwisowi Polsat Box Go wszystkie mecze ze sportowych anten Polsatu można także oglądać na wielu urządzeniach, również tych mobilnych. Polsat Box Go Sport - pakiet w Polsatboxgo.pl