Polka była jedną z faworytek rywalizacji WTA 250 w Nanchangu, a gdy zaczynała trzeciego seta w starciu z Białorusinką Walerią Sawinych, z turniejem pożegnała się najwyżej rozstawiona Brazylijka Beatriz Haddad Maia. Linette, dwójka w drabince, wkrótce podzieliła jej los, choć była zaledwie dwie piłki od zapewnienia sobie awansu do kolejnej rundy. I - de facto - przybliżenia się do gry w WTA Elite Trophy, który dokładnie za tydzień rozpocznie się w graniczącym z Makau Zhuhai. A tam właśnie można jeszcze sporo zyskać. Magda Linette skorzystała na rezygnacjach rywalek. Po decyzji Azarenki jest tak blisko... WTA Elite Trophy to szansa na punktowe i finansowe zyski dla zawodniczek, które nie załapały się do WTA Finals, czyli kończącej sezon rywalizacji w Cancunie. Tam wystąpi osiem najlepszych tenisistek w 2023 roku, oczywiście z Igą Świątek. Kolejnych 12 pań może zagrać w WTA Elite Trophy - te zawody odbędą się wcześniej w Chinach (24-29 października). Gdyby wszystkie się na to zdecydowały, Linette nie miałaby szans nawet na rolę rezerwowej. Tyle że możliwość się stworzyła, bo z przywileju występu w Zhuhai zrezygnowały już: Maria Sakkari (będzie rezerwową w Cancun, chyba że wycofa się któraś z rywalek), Petra Kvitova, Belinda Bencic, Jekaterina Aleksandrowa, a wczoraj także - Wiktoria Azarenka. To właśnie pozwoliło wskoczyć poznaniance, 24. dziś w rankingu WTA Race, na ostatnią pozycję uprawniającą do gry w WTA Elite Trophy. Rumunka może wyprzedzić Polkę. Później czekałaby ją daleka podróż Aby być pewną występu w Zhuhai, poznanianka musiała w Nanchangu dojść co najmniej do ćwierćfinału, czyli wygrać dwa spotkania. Dostałaby wtedy 60 punktów - zastąpiłyby one najgorszy liczony występ Polki w tym roku, czyli turniej w Birminghamie (za 30 pkt). Wyprzedziłaby wtedy Donnę Vekić i miała spokój. A tak ostatnie miejsce Linette jest zagrożone - Polkę może wyprzedzić Rumunka Sorana Cirstea, która występuje w halowym turnieju WTA 250 w Kluż-Napoce. Jeśli wygra całą imprezę, a jest tam jedynką w dość kiepskiej obsadzie, wówczas w rankingu Race wskoczy na 23. miejsce, przed Vekić i Linette. Nasza tenisistka formalnie będzie wówczas tylko rezerwową, chyba że... ktoś jeszcze się wycofa. Uczestniczki turnieju WTA Elite Trophy: Barbora KrejčíkováMadison KeysJelena OstapenkoLudmiła SamsonowaWieronika KudiermietowaDaria KasatkinaZheng QinwenBeatrzi Haddad MaiaCaroline GarciaDonna VekićMagda Linette lub Sorana CirsteaZhu Lin (dzika karta) Rywalizacja w Zhuhai będzie odbywała się w czterech trzyosobowych grupach. Każda z tenisistek rozegra więc po dwa pojedynki - zwyciężczynie grup awansują do półfinałów. Za sam udział organizatorzy przyznają premię w wysokości 46,5 tys. dolarów, pierwsze zwycięstwo wyceniono na 50 tys. dolarów, drugie - na 40 tys. Dodatkowo zajęcia pierwszego miejsca w grupie pozwala zarobić 69,5 tys. dolarów (za drugie jest 32 tys.), przegrana w półfinale to dodatkowe 15 tys., przegrana w finale 155 tys. dolarów, a wygranie całego WTA Elite Trophy - aż 515 tys. dolarów. To ponad pięć razy więcej niż skasowała Iga Świątek za wygraną w WTA 500 w Stuttgarcie i prawie pięć razy tyle, ile raszynianka zarobiła za podobny triumf w Katarze. Jeśli zaś triumfatorka WTA Elite Trophy wygra w Zhuhai wszystkie cztery spotkanie, dostanie łącznie ponad 700 tys. dolarów. I dodatkowo - 700 punktów do rankingu WTA, co jest zastrzykiem na poziomie niemal półfinału Wielkiego Szlema. Tu bowiem obowiązują zasady zbliżone do WTA Finals: punkty są za mecze w fazie grupowej (każde zwycięstwo to 120 pkt, porażka - 40 pkt) oraz awans do finału (200 pkt dla przegranej i 460 pkt dla triumfatorki). Magda Linette może więc mieć czego żałować, jeśli wypadnie z grona dwunastu uczestniczek. Dla rezerwowych, które nie zagrają, przewidziano tylko 10 tys. dolarów.