Magdalena Fręch przybyła do Paryża po niezbyt udanym występie na turnieju WTA 500 w Strasburgu. Odpadła tam już po pierwszej rundzie, przegrywając z Anną Blinkową. Polka miała swoje szanse w drugim secie, prowadziła w nim 5:3. Ostatecznie Rosjanka triumfowała jednak bez straty partii. Forma naszej reprezentantki stanowiła zatem sporą niewiadomą. Na dodatek czwartkowe losowanie przyniosło wymagającą rywalkę. Chociaż 27-latka została rozstawiona z "25", to już na "dzień dobry" trafiła na Ons Jabeur - finalistę US Open 2022 oraz Wimbledonu 2022 i 2023. Była wiceliderka rankingu znajduje się obecnie daleko od tamtej dyspozycji, co potwierdza też jej miejsce w kobiecym zestawieniu (36. lokata), ale wciąż mamy do czynienia z zawodniczką, która trzykrotnie rywalizowała w decydującym starciu na Szlemie. W dodatku Tunezyjka nigdy nie przegrała z Magdaleną, prowadziła 2-0 w zestawieniu H2H. Zapowiadało się na ciężkie wyzwanie dla naszej tenisistki. Roland Garros: Magdalena Fręch pokonała Ons Jabeur w pierwszej rundzie Jako pierwsza serwowała Fręch. Nasza reprezentantka rozegrała solidnego gema, nie straciła ani jednego punktu. Po zmianie stron zawiązała się zacięta walka przy rozdaniu Jabeur. Obserwowaliśmy gema złożonego z aż dziewięciu równowag, Polka miała w sumie dwa break pointy. Ostatecznie Tunezyjka utrzymała jednak swoje podanie i zrobiło się 1:1. Z każdą minutą pogarszały się warunki. Padał deszcz, przez co kort stawał się coraz bardziej grząski. Wpływało to także na piłki. Ons próbowała wykorzystywać to, grając skróty tuż za siatkę. W trzecim gemie trzykrotna finalistka Szlema doczekała się pierwszego break pointa, ale ostatecznie Polka wyszła z opresji i powróciła na prowadzenie. Po krótkiej przerwie pojawiła się realna szansa dla Magdaleny na dwa "oczka" przewagi. Miała w sumie aż trzy piłki na 3:1, jednak nie wykorzystała żadnej z nich. Od piątego rozdania rozpoczął się festiwal przełamań. Został on przerwany dopiero w trakcie ósmego gema, chociaż początkowo się na to nie zapowiadało. Fręch wyszła na prowadzenie 40-0 przy serwisie Jabeur, a to oznaczało trzy break pointy z rzędu na 4:4. W kluczowym momencie nasza reprezentantka grała jednak trochę zbyt pasywnie. Ons zgarnęła pięć akcji z rzędu i zrobiło się 5:3 dla Tunezyjki. Po chwili Magdalena musiała bronić pierwszego setbola. Na szczęście wygrała trzy kolejne akcje i dorzuciła czwarte "oczko" na swoje konto, przerzucając presję zamykania partii na stronę byłej wiceliderki rankingu WTA. Jabeur rozpoczęła bardzo dobre, wygrała pierwsze dwie wymiany dzięki dobremu serwisowi. Później zaczęły się jednak schody. Po podwójnym błędzie serwisowym pojawił się break point dla Polki. Wtedy Tunezyjka jeszcze wyszła z opresji, ale później nastała druga szansa na 5:5. Ons nie wytrzymała i ponownie popełniła podwójny błąd serwisowy. 30-latka na moment przygasła, a Magdalena to wykorzystała. Tuż przed zmianą stron zagwarantowała sobie co najmniej tie-break w pierwszym secie. Ostatecznie do niego doszło, chociaż także w dwunastym gemie było ciekawie. Z 40-15 zrobiła się równowaga. Jabeur zgarnęła jednak kluczowe dwie akcje i mieliśmy 6:6. Początek tie-breaka należał do Ons. Prowadziła 2-0, potem 4-3. Od tego momentu punkty wędrowały jednak wyłącznie na konto zawodniczki klubu KS Górnik Bytom. Ostatecznie to nasza tenisistka triumfowała w premierowej odsłonie 7:6(4). Końcówka pierwszego seta miała ogromny wpływ na to, co działo się w dalszej fazie pojedynku. Na starcie drugiej partii Fręch przełamała rywalkę do zera, a później potwierdziła to przy swoim podaniu po rywalizacji na przewagi. Trzeci gem mógł przynieść pewną zmianę na korcie, Jabeur miała dwie okazje na premierowe "oczko". Ostatecznie doszło do podwójnego breaka po czwartej szansie Magdaleny. Tunezyjka próbowała się jeszcze zerwać do walki po zmianie stron, wygrała pierwsze dwie akcje przy serwisie Polki. Na szczęście nasza reprezentantka nie pozwoliła przeciwniczce na powrót. Wygrała cztery kolejne wymiany i zrobiło się już 4:0. Ostatecznie 27-latka nie straciła ani jednego "oczka" w drugim secie. Triumfowała 7:6(4), 6:0, odnosząc bardzo cenne zwycięstwo. W drugiej rundzie Fręch zagra z Marketą Vondrousovą. Dokładny zapis relacji z meczu Magdalena Fręch - Ons Jabeur jest dostępny TUTAJ. Turniej Roland Garros potrwa do 8 czerwca. Najważniejsze informacje dotyczące zmagań w Paryżu można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport.