Jeśli ktoś przed rozpoczęciem Australian Open 2024 przewidział, że najlepszą z Polek będzie nie Iga Świątek, czy nawet Magda Linette, a Magdalena Fręch, śmiało można nazwać go nostradamusem. Tak też się faktycznie stało. Linette skreczowała już w pierwszej rundzie, Świątek odpadła wyjątkowo wcześniej, bo już w trzecim meczu, a Fręch dotarła o rundę dalej od liderki światowego rankingu. O ile w przypadku Igi taki wynik byłby wciąż rozczarowaniem, o tyle dla Fręch to sukces życiowy. Wielkie zwycięstwo Jannika Sinnera. Będzie wymarzony półfinał Australian Open 2024 Polka nigdy wcześniej nie przebywała tak długo wśród zawodniczek na turnieju rangi Wielkiego Szlema. Nie można też absolutnie powiedzieć, że Fręch miała na tegorocznym Australian Open łatwą drabinkę i wystarczyło jedynie pokonać słabsze od siebie rywalki. Trzeba stwierdzić, że było odwrotnie. Magdalena Fręch nie ma wątpliwości. Czas na pracę W pierwszym spotkaniu Fręch musiała stawić czoła Darii Saville. Nigdy nie jest łatwo walczyć z reprezentantką gospodarzy, bo cała publiczność jest przeciwko tobie. Fręch pokazała ogromną siłę mentalną i po ponad trzech godzinach gry Saville wyeliminowała. W drugiej rundzie na Polkę czekało jeszcze większe sportowe wyzwanie. Tym była bowiem Caroline Garcia, a więc zawodniczka z czołowej dwudziestki rankingu WTA. Znów górą była nasza tenisistka i to w dwóch setach. Świątek odpadła, a tu podwójny hit. Gauff może pomóc, Sabalenka zagrożona Najłatwiejsza z rywalek czekała na Polkę w trzeciej rundzie i tu również górą była Fręch. Dopiero Coco Gauff była w stanie zatrzymać naszą tenisistkę. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że ten tydzień na zawsze zapadnie w pamięć Fręch. Trzeba jednak wierzyć, że to dopiero początek drogi do jeszcze większych sukcesów. 26-letnia tenisista niewątpliwie ma na to jeszcze bardzo dużo czasu, a na pewno Polka nie odpuści. Właśnie takie przesłanie płynie ze wpisu Fręch, który pojawił się na jej social mediach. "Dziękuje Melbourne! To był dla mnie absolutnie niesamowity i niezapomniany czas. Cieszyłam się każdą minutą na i poza kortem. Wynik motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy. Nie mogę się doczekać kolejnych wyzwań. Dziękuje za wasze wsparcie" - napisała na portalu X tenisistka, która po aktualizacji rankingu będzie drugą rakietą w naszym kraju.