Magdalena Fręch nie ma ostatnio zbyt zadowalającej passy. W kwalifikacjach w Dubaju przegrała z Czeszką Terezą Martincovą 4:6, 4:6 i nie załapała się do dalszej gry. Wcześniej zaliczyła nieudane starty w eliminacjach w Adelajdzie, Melbourne (Australian Open), Lyonie, Abu Zabi i Dosze. Na dziewięć rozegranych meczów wygrała trzy. Na ten moment pozycja w pierwszej setce rankingu WTA zdaje się dla niej dość odległa. W tej chwili Polka zajmuje 104. pozycję. Tenisistka nie załamuje rąk. Zapewne skupi się na treningu. Wie, że ważny jest również odpoczynek. Właśnie podzieliła się z internautami "pocztówką z Dubaju". Niespodziewana decyzja Igi Świątek. Sama rozwiewa złudzenia. Mówi o "zmniejszeniu liczby meczów" Magdalena Fręch na zdjęciu z plaży. Wysyła "pocztówkę z Dubaju" Fręch zgromadziła na Instagramie 15 tysięcy obserwujących, którzy chętnie śledzą jej poczynania. Sportsmenka dzieli się ujęciami nie tylko związanymi ze sferą zawodową. Na jej profilu w mediach społecznościowych pełno jest również fotografii pokazujących ją z bardziej osobistej strony. Najnowsze ze zdjęć cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Magdalena pozuje na nim w bikini. "Tylko pozytywne wibracje" - podpisała ujęcie. W hasztagach dodała: "Pocztówka z Dubaju". "Zawsze wiedziałem, że jesteś najpiękniejszą tenisistką", "Super fotka", "Przepiękna", "Dziewczyna jak z obrazka", "Zachwycająco" - komentują fani. Wcześniej Magdalena Fręch udostępniała prywatne zdjęcia spod Burdż Chalifa, z Australii, Tunezji, Chorwacji, Francji i Monte Bianco. Dzięki tenisowi może zobaczyć różne zakątki świata. O tym, jak rozpoczęła się jej zawodowa droga, opowiadała w zeszłym roku w rozmowie z serwisem tenis.net.pl. "Kiedy byłam dzieckiem, nie miałam pojęcia, że będę grała zawodowo. Wszystko wzięło się z pasji, z tego, że uwielbiałam chodzić na treningi i po prostu cieszyć się tenisem. Nie miałam wtedy żadnych dalekosiężnych planów. Nie oglądałam nawet tenisa. Jak byłam mała, nie miałam na to czasu, bo zawsze była szkoła i trening. W ogóle się o tym nie myślało. [Zaczęło się] dopiero później, jak już wybrałam ścieżkę, że chcę grać w tenisa i stawiam wszystko na jedną kartę" - wspominała. Gwiazda miała wrócić do gry w Dubaju. Kosmiczna pomyłka biura podróży