Pierwszy set miał dwa kluczowe momenty, oba były przełamaniami. Fręch najpierw dała odebrać sobie serwis przy stanie 1-1, dużo ważniejsze było jednak to, co stało się kilka gemów później. Przy stanie 2-4 gra toczyła się na przewagi i ostatecznie zwycięsko z niej wyszła Chinka, w zasadzie ustawiając sobie tę partię. Szybko skorzystała z przewagi, już w kolejnym gemie kończąc seta. Magdalena Fręch kończy turniej w Concord na ćwierćfinale W drugiej partii nasza reprezentantka znów musiała gonić rywalkę, po tym jak przy stanie 2-2 dała się przełamać. Fręch ambitnie starała się utrzymywać dystans, co pokazał szczególnie ósmy gem drugiego seta. Przy stanie 3-4 Wang miała serwis i prowadzenie 40-0, ale Polka zdołała odrobić stratę i doprowadzić do gry na przewagi. Wspaniały gest Hurkacza. Tenisista znów zadeklarował pomoc Ostatecznie to jednak Chinka przechyliła na swoją korzyść tamtego gema. Fręch pokazała wolę walki również w kolejnym, gdzie obroniła dwie piłki meczowe i wygrała, przedłużając swoje szanse na pozytywne zakończenie spotkania. Nerwy chyba trochę siedziały w Wang, która w kolejnym gemie znów miała trzy piłki meczowe i była blisko roztrwonienia tej przewagi. Ostatecznie jednak wykorzystała ostatnią szansę i zameldowała się w półfinale, gdzie zagra z lepszą z pary Clara Tauson - Coco Vandeweghe. Magdalena Fręch 0:2(2:6, 4:6) Qiang Wang