Poznanianka przeżywa obecnie kryzys formy. Ostatnie zwycięstwo odniosła miesiąc temu w Seulu z Francuzką Kristiną Mladenović (135. WTA). Od tego czasu przegrała z: Brytyjką Emmą Raducanu (77. WTA) w Seulu. Włoszką Lucrezią Stefanini (152. WTA) w Monastyrze, Chinką Xinyu Wang (80. WTA) w Kluż-Napoce i Amerykanką Madison Keys (15. WTA) w Guadalajarze. Ranking Polki ani drgnął. Tak jak zajmowała, tak zajmuje 55. miejsce. Niespodziewanie zacięty pierwszy set Linette W pierwszej rundzie najniższej rangi turnieju WTA w meksykańskiej miejscowości Tampico Polka miała za rywalkę próbującą pójść w ślady słynnej siostry, finalistki US Open sprzed roku Leylah, Biancę Fernandez. 18-letnia Kanadyjka jest notowana na 448. pozycji w WTA. Występuje głównie w ITF-ach, ale bez sukcesów. Fernandez zaskakująco dobrze wypadła w pierwszym secie. Na samym początku spotkania przełamała serwis Linette, choć zaraz potem nie utrzymała tej przewagi. Niezwykle zacięty i emocjonujący był szósty gem. Tenisistki walczyły w nim przez kilkanaście minut, rozegrały 24 punktów. Polka wykorzystała dopiero szóstego break pointa i objęła prowadzenie 4:2. Straciła jeszcze jednego gema. Wygrała seta po godzinie i pięciu minutach. W drugim secie Polka traci tylko cztery punkty W drugim secie Linette przyzwyczaiła się do specyficznych warunków panujących na korcie w Tampico, przede wszystkim do silnie wiejącego wiatru. Nie dała już rywalce żadnych szans. Potwierdziła swój ranking. Nie przegrała żadnego gema, tracąc zaledwie cztery punkty. To był set bez historii. Trwał zaledwie 29 minut. W kolejnej rundzie Linette może trafić na inną Kanadyjkę, ale o wiele bardziej znaną Eugenie Bouchard (339. WTA), finalistkę Wimbledonu z 2014 roku. W Tampico gra jeszcze Magda Fręch (118 WTA), która w nocy zmierzy się z Amerykanką Sachią Vickery (197. WTA). Olgierd Kwiatkowski Turniej WTA 125 Abierto Tampico (Meksyk) Magda Linette (Polska, 5) - Bianca Fernandez (Kanada) 6:3, 6:0.