Magda Linette pokonała w finale chińską tenisistkę Qiang Wang 3:6, 7:5, 6:1. Zajmująca 143. miejsce w rankingu WTA Polka nigdy wcześniej nie miała okazji walczyć ze sklasyfikowaną o 32 pozycje wyżej przedstawicielką gospodarzy. Ich pierwsza konfrontacja trwała dwie godziny i 17 minut. W sobotę w "polskim" półfinale Linette pokonała Paulę Kanię 6:1, 6:1. Obie zawodniczki próbowały swoich sił (z zagranicznymi partnerkami) również w deblu, każda z nich odpadła w ćwierćfinale. Challengery to drugie co to rangi międzynarodowe imprezy tenisowe. WTA wprowadziła serię zawodów z pulą nagród 125 tys. dolarów w 2012 roku, by promować tenis w Azji, głównie w Chinach, w ośrodkach, które nie są jeszcze przygotowane, by gościć większe turnieje. To "półka" wyżej niż imprezy ITF. Dwa tygodnie temu Linette wygrała turniej ITF (trzecia kategoria) w Goyang. Był to jej siódmy w karierze, a pierwszy w tym roku triumf w takich zawodach. Za niedzielne zwycięstwo w Ningbo otrzyma czek na 20 tys. USD i 160 punktów do rankingu.