Dla Magdy Linette start w Madrycie był szansą rehabilitacji za nieudany występ w Billie Jean King Cup, gdzie pod nieobecność Igi Świątek pełniła rolę liderki polskiej kadry. Poznanianka przegrała jednak zarówno z Julią Putincewą jak i Jeleną Rybakiną, a "Biało-Czerwone" ostatecznie musiały uznać wyższość reprezentantek Kazachstanu. Linette swój udział w turnieju rozgrywanym w stolicy Hiszpanii rozpoczęła od drugiej rundy, gdzie po trzysetowym boju wyeliminowała Marketę Vondrousovą. Rywalką 31-latki w trzeciej rundzie była rewelacja tegorocznej imprezy, czyli Mirra Andriejewa. Rosjanka, która w dniu starcia z Polką obchodziła 16. urodziny, wcześniej odesłała do domu Leylah Fernandez i Beatriz Haddad Maię, czyli dwie bardziej doświadczone i utytułowane rywalki, co było dużą niespodzianką. Sabalenka bliska sporej wpadki. Ciężkie chwile Białorusinki, rywalka kompletnie ją zaskoczyła WTA w Madrycie. Problemy Linette w pierwszym secie Andriejewa już w pierwszym secie meczu z Linette potwierdziła, że jej wygrane w poprzednich dwóch rundach nie były dziełem przypadku. Rosjanka najpierw po długim, wyrównanym gemie, obroniła podanie, a następnie przełamała Polkę. Poznanianka doprowadziła do przełamania powrotnego w piątym gemie, która zaczęła grać bardzo ofensywnie i po akcji skończonej smeczem miała dwa break pointy. Rosjanka nie zdołała ich wybronić, bo zagrała w aut i prowadziła już tylko 3:2. Mirra Andriejewa - skąd wzięła się 15-letnia tenisowa rewelacja? Linette nie poszła jednak za ciosem i przy własnym podaniu dała się zdominować rywalce, która wykorzystała błędy Polki i ponownie ją przełamała. Nasza reprezentantka nie zdołała już odwrócić losów partii, którą przegrała 3:6. Magda Linette odpada z turnieju w Madrycie Drugi set zaczął się dla Linette fatalnie, bo najpierw zagrała forhendem w siatkę, a następnie rywalka zdążyła do jej drop shota i pewnie zakończyła akcję. Andriejewa szybko poszła za ciosem i doprowadziła do przełamania, a przy własnym podaniu podwyższyła prowadzenie. Notowana na 19. miejscu w światowym rankingu Linette nie zamierzała jednak odpuścić walki o zwycięstwo. Najpierw obroniła podanie, a następnie doprowadziła do dwóch break pointów, prezentując po drodze m.in. świetne zagranie returnem. To było jednak za mało na Andriejewą, która wykorzystała niewymuszone błędy Polki i wygrała gema, doprowadzając do stanu 3:1. Taki wynik oznaczał, że 31-latka znalazła się w poważnych opałach, z kolei młodej Rosjance wystarczyła gra gem za gem, by przypieczętować kolejne, sensacyjne zwycięstwo. Tak też się stało - do końca seta Linette nie zdołała odrobić straty przełamania, przez co to rewelacyjna 16-latka ponownie była górą, wieńcząc partię kolejnym przełamaniem (6:3). Andriejewa tym samym wygrała mecz 2:0 (6:3, 6:3), a w czwartej rundzie zagra z Aryną Sabalenką.