Faworytką wydawała się być rozstawiona z numerem siódmym poznanianka, ale tak naprawdę trudno było wyrokować, ponieważ panie grały ze sobą dopiero pierwszy raz. Wtorkowe spotkanie zaczęło się bardzo niefortunnie dla poznanianki. 46. zawodniczka rankingu WTA już w pierwszym gemie straciła podanie, przegrywając je jeszcze do zera. Na szczęście Linette natychmiast odrobiła stratę. Potem tenisistki utrzymywały serwisy aż do siódmego gema. Wtedy Polka popełniła kilka błędów, w tym podwójny błąd serwisowy, który dał rywalce dwa break-pointy, a następnie zanotowała nieudany skrót, bo piłka spadła za linią. Belgijka pewnie utrzymała podanie, a w dziewiątym gemie miała pierwszą piłkę setową, ale poznanianka jeszcze się wybroniła. Wydawało się, że w 10. gemie van Uytvanck nie wytrzymała presji, bo przegrywała już 0:40. Potem jednak zagrała brawurowo, kilka razy trafiając pod linię, a partię zakończyła asem serwisowym (6:4). Tenis. Magda Linette demoluje w drugim secie Linette dobrze zaczęła drugiego seta. W drugim gemie przełamała podanie Belgijki, obejmując prowadzenie 2:0. W piątym gemie przy stanie po 30 van Uytvanck poszła do siatki, jednak Polka dobiegła do piłki i zdołała przelobować rywalkę. Po chwili poznanianka po raz drugi przełamała podanie Belgijki i serwowała, by wygrać partię. I zrobiła to, tracąc tylko jeden punkt (6:1). Decydujący set mógł dobrze rozpocząć się dla poznanianki, która w trzecim gemie miała szansę na przełamanie, ale 70. w rankingu WTA rywalka świetnie się wybroniła. Następnie sama przełamała Linette i to do zera. Polka odrobiła stratę w piątym gemie, za trzecim break-pointem. I poszła za ciosem, powtarzając to w siódmym, po którym wyszła na prowadzenie 4:3. To nie był jednak koniec emocji. Linette oddała padanie, nie zdobywając punktu, a w dziewiątym gemie miała dwa brek pointy, ale ich nie wykorzystała, przy drugim posyłając piłkę na minimalny aut, ci pokazało sprawdzenie. Po chwili van Uytvanck popisała się serwisem na linię, choć pierwotnie wywołano aut, po którym Polka posłała piłkę w siatkę. Gdy potwierdzono, że piłka była dobra, przyznano punkt Belgijce, mimo że 30-letnia poznanianka próbowała jeszcze coś wskórać u sędzi, ale bezskutecznie. Tenis. Magda Linette nie podała sędzi ręki Van Uytvanck utrzymała własne podanie, a po chwili do zera przełamała Linette, wygrywając seta 6:4 i cały mecz. W ostatnim gemie kibice Belgijki cieszyli się jeszcze w trakcie wymian, o co potem Polka miała pretensje do prowadzącej to spotkanie sędzi Miry Kaukejewej z Kazachstanu, której nie podała ręki na zakończenie! Rywalką Belgijki w drugiej rundzie będzie Xinyu Wang. Chinka wyeliminowała reprezentantkę gospodarzy Olivię Gadecki, wygrywając 6:4, 7:5. Turniej w Hobart to jedna z imprez bezpośrednio przygotowujących do wielkoszlemowego Australian Open. Początek turnieju w Melbourne już 16 stycznia. Linette, oprócz Igi Świątek i Huberta Hurkacza, ma z Polaków zagwarantowane miejsce w głównej drabince gry pojedynczej. Przez kwalifikacje przebija się Magdalena Fręch. I runda turnieju w Hobart: Alison van Uytvanck (Belgia) - Magda Linette (Polska, 7.) 6:4, 1:6, 6:4