Dla 31-letniej Polki sezon 2023 jest póki co niezwykle udany. Najjaśniejszym jego punktem pozostaje rzecz jasna Australian Open, w trakcie którego dotarła aż do półfinału, lecz turniej w Miami staje się kolejną, piękną kartą. Notowana w rankingu na 19. miejscu Magda Linette w sobotni, późny wieczór pokonała w singu Wiktorię Azarenkę 7:6, 2:6, 6:4 i zameldowała się w czwartej rundzie zmagań. Na tym się jednak nie skończyło. Magda Linette z kolejnym awansem. Tym razem w deblu Niespełna dwie godziny później nasza reprezentantka ponownie pojawiła się na korcie. Tym razem w parze z Bernardą Perą, w rywalizacji deblistek. Ich przeciwniczkami były Kanadyjka, Gabriela Dabrowski i Luisa Stefani z Brazylii. Rozstawiona z numerem "9" dwójka była uznawana za faworyta do awansu. Polka i Amerykanka sprawiły jednak swoim sympatykom miłą niespodziankę. Już w pierwszym secie pokazały się z dobrej strony. Prowadziły 3:0 i wypracowanej na starcie przewagi nie oddały do samego końca partii. Ta zakończyła się ich zwycięstwem, 6:4 w 38 minut. Emocje do ostatnich sekund Kanadyjka i Brazylijka nie złożyły jednak broni. W drugiej odsłonie szły jak burza i ostatecznie oddały tylko dwa gemy, choć... przy stanie 5:2 miały pewne problemy z "zamknięciem" seta, co udało się dopiero za czwartym razem. O wszystkim zdecydowała więc trzecia odsłona, w której górą były Linette i Pera, wygrywając 10:5. Co ciekawe, prowadziły już 8:1, lecz rywalki do ostatniej chwili walczyły o odrobienie strat. W 1/8 finału zwycięska dwójka zmierzy się z parą Laura Siegemund / Wiera Zwonariowa. Także i tym razem nie będzie uznawana za faworyta. Gabriela Dabrowski / Luisa Stefani - Magda Linette / Bernarda Pera 4:6, 6:2, 10-5