Ma polskie korzenie, reprezentuje inny kraj. Ojciec ujawnił powód
Caroline Wozniacki to była liderka rankingu WTA. Tenisistka, która po urlopie macierzyńskim wróciła do gry na kortach, miała szansę grać kiedyś w biało-czerwonych barwach. Jej ojciec wyjaśnił, jak to się stało, że ostatecznie Wozniacki nie występowała podczas zawodów jako Polka. Niestety, za tą sprawą stała decyzja PZT. Zaczęło się od protestu.

Angelique Kerber, Sabine Lisicki i Caroline Wozniacki - te trzy tenisistki mogły śmiało reprezentować Polskę na międzynarodowych zawodach. Udało im się zdobyć wspólnie mistrzostwo Polski z jednym z wrocławskich klubów, ale kraju reprezentować nie mogły. Wszystko przez jedną decyzję PZT po sporych protestach rodziców innych sportsmenek.
Caroline Wozniacki mogła grać dla Polski
Caroline Wozniacki urodziła się w 1990 roku w duńskim Odense. Jej rodzice przenieśli się w latach 80. do Danii i to tam wychowywali swoje dzieci. W wieku 12 lat zdolna tenisistka zdobyła drużynowe mistrzostwo Polski razem ze swoim klubem z Wrocławia. Indywidualnie przegrała wtedy z Urszulą Radwańską w półfinale zmagań. Jej ojciec, Piotr, w wywiadzie dla "Faktu" wyjaśnił, co sprawiło, że później jego córka nie występowała na zawodach pod polską flagą.
"Nasz pomysł, mój i mojej żony, od początku był taki, aby Karolina reprezentowała Polskę. Dlatego właśnie zapisaliśmy ją do klubu we Wrocławiu. Ale kiedy dziewczyny - Karolina, Angelique Kerber, Sabine Lisicki - wygrały, zaczęło się trochę zamieszania w polskim tenisie" - tłumaczył.
Caroline Wozniacki nie pod polską flagą. Decyzja PZT
"Większość z nich mieszkała za granicą (zawodniczek z wrocławskiego klubu - przyp. red.). Rodzice polskich zawodników się zbuntowali. I Polski Związek Tenisowy postawił sprawę jasno - jeśli ktoś chce występować pod polską flagą, musi być zameldowany w kraju na stałe" - przedstawił sprawę Woźniacki.
Wyjaśnił, że już wtedy on i jego rodzina mieszkali na stałe w Danii. To oznaczało, że jego marzenie o reprezentowaniu Polski przez córkę nie mogło się ziścić. "No trudno, żebyśmy mieszkając w Danii, mogli się w Polsce zameldować na stałe. To był w praktyce sposób, aby nas z tego systemu wykluczyć" - podsumował. Dodał jednak, że Wozniacki utrzymywała wciąż dobry kontakt z polskimi tenisistkami i tenisistami. Pisała do nich po polsku i w ten sposób uczyła się języka. Do dziś bardzo dobrze zna się z całym polskim środowiskiem tenisowym.












