Australijczyk Nick Kyrgios i Brytyjczyk Daniel Evans oddali mecz walkowerem z powodu kontuzji pierwszego z zawodników. W sobotę zarówno Kyrgios, jak i Evans rozgrywali mecze trzeciej rundy singla. Rozstawiony z "14" Australijczyk skreczował z powodu urazu przy stanie 4:6, 6:4, 6:1 dla Ukraińca Ilii Marczenko. Rozstawiony z "12" polsko-austriacki duet na otwarcie pokonali reprezentantów gospodarzy Nicolasa Meistera i Erika Quigleya 7:6 (7-5), 6:1, a później wygrali z Francuzem Stephane'em Robertem i Dudim Selą z Izraela 7:6 (7-5), 6:4. W walce o półfinał zmierzą się z Hiszpanami Pablo Carreno Bustą i Guillermo Garcią-Lopezem. - Może na papierze będziemy faworytami, ale Hiszpanie grają obecnie dobrze - zaznaczył Peya. Duet z lubinianiem tworzy od maja. Ich pierwszym wspólnym startem był wielkoszlemowy French Open, w którym dotarli do półfinału. Później jeszcze brali udział w finale turnieju ATP w Waszyngtonie, ale ostatnio nie szło im najlepiej - w Cincinnati i Toronto - przegrali mecze otwarcia. - Na tym polega właśnie piękno tenisa, że zawsze jest nowy tydzień. Mam teraz poczucie, że jesteśmy gotowi na dobre wyniki - zapewnił Austriak. Kubot zgłosił się także do miksta - odpadł w 1/8 finału. Jest ostatnim z Polaków, który rywalizuje jeszcze w grze podwójnej. W stawce w singlu została z "Biało-czerwonych" tylko Agnieszka Radwańska. Czwarta rakieta świata w 1/8 finału zmierzy się w poniedziałek z rozstawioną z Chorwatką Aną Konjuh.