Zajmujący 108. miejsce w rankingu ATP Majchrzak byłby najwyżej notowanym uczestnikiem tych zawodów. Trenujący na co dzień w Łodzi piotrkowianin w zakończonym we wtorek turnieju Lotos PZT Polish Tour w Kozerkach triumfował zarówno w singlu, jak w i deblu. Wcześniej brał udział w mistrzostwach Polski (odpadł w półfinale singla, zdobył tytuł w deblu) i imprezie cyklu we Wrocławiu (zwyciężył w grze pojedynczej). W lipcu wrócił do rywalizacji po półrocznej przerwie, która w jego przypadku była związana nie tylko z pandemią koronawirusa, ale też styczniowym zmęczeniowym złamaniem miednicy. W Łodzi nie zaprezentuje się też Michalski, który zajmował czołowe lokaty we wcześniejszych turniejach pod szyldem PZT. Jest wicemistrzem kraju oraz finalistą imprez we Wrocławiu i Kozerkach. 20-letni tenisista z Warszawy postanowił dać odpocząć nieco swojemu organizmowi. Z rywalizacji w singlu zrezygnowała zaś Soszyna, która określana jest mianem najbardziej zapracowanej zawodniczki w Lotos PZT Polish Tour. - Wystąpiłam praktycznie w każdym turnieju cyklu i wszędzie dochodziłam dosyć daleko. Nałożyło się naprawdę sporo spotkań w singlu i deblu. Nie chciałam dopuścić do momentu, w którym zatrzymałaby mnie kontuzja. Lepiej się zregenerować, przygotować, a potem "odpalić" - argumentowała 22-letnia zawodniczka, która pochodzi z Ukrainy, ale od niedawna ma już polski paszport. Turniej w Łodzi zakończy się w sobotę. Potem w kalendarzu są jeszcze trzy imprezy cyklu - jedna w Bydgoszczy i dwie w Poznaniu.