Turniej WTA 500 w Ningbo odbędzie się w dniach 14-20 października. Magda Linette przystąpi do niego z dużą dawką optymizmu. W Pekinie dotarła do IV rundy, w Wuhan była w ćwierćfinale. Forma na finiszu sezonu nie szwankuje. W Ningbo Polka zmierzy się najpierw z Kateriną Siniakovą, która w Wuhan uległa wprawdzie Arynie Sabalence, ale momentami prowadziła z nią wyrównany pojedynek. Jeśli Linette upora się z Czeszką, w kolejnej fazie zagra z Amerykanką Emmą Navarro. Ósma obecnie rakieta świata w I rundzie otrzymała wolny los. Wielkie zwycięstwo, a potem taka wiadomość. Aryna Sabalenka pobiła rekord Polki Magda Linette lubi grać w Azji. Pięć finałów i wygrany challenger w Wuhan Czołową "10" rankingu WTA reprezentować będą również Jasmine Paolini, Qinwen Zheng, Barbora Krejcikova oraz Beatriz Haddad Maia. Bilans dotychczasowych gier Linette z Siniakovą - obecną liderką rankingu deblistek - jest korzystny dla naszej zawodniczki. Na swoją korzyść rozstrzygnęła trzy z czterech spotkań. W ostatnim starciu musiała jednak uznać wyższość przeciwniczki. Azja to szczęśliwy kontynent dla poznanianki. Z ośmiu dotychczasowych finałów WTA aż pięć zaliczyła właśnie tam. Kolejno w Hua Hin, Chennai, Kantonie, Tokio i Seulu. Co ciekawe, przed 10 laty wygrała challenger rozgrywany w Ningbo. Wierzy, że to dobry prognostyk, przed kolejnym startem w tej miejscowości. Tymczasem już w poniedziałek wraca do czołowej "40" światowego rankingu.