Marino niejako stanęła na drodze przed polskim ćwierćfinałem w Chennai, bo w 1/8 finału pokonała w dwóch setach Katarzynę Kawę. Generalnie Kanadyjka w ostatnich tygodniach miała mały patent na polskie tenisistki, bo w pierwszej rundzie US Open wyeliminowała Magdalenę Fręch. Dzisiaj mogła więc zdobyć swoistego hat-tricka. Wojna nerwów w tie-breaku Początek pierwszego seta wyglądał trochę tak, jakby obie tenisistki próbowały się wyczuć, w końcu grały przeciwko sobie pierwszy raz. Było więc bardzo równo, czego najlepszym dowodem był czwarty gem, gdzie gra długo toczyła się na przewagi, a Linette musiała bronić break pointa. Polka zdołała jednak "przepchnąć" gema na swoją stronę, a w kolejnym przełamała popełniającą błędy rywalkę, efektownie lobując rywalkę. Marino szybko jednak odrobiła stratę i w decydującą fazę seta wchodziliśmy przy stanie 4-4. Wtedy przydarzył się słabszy moment gry Linette, która w jednej z akcji popełniła prosty błąd i sfrustrowana cisnęła rakietą o ziemię, tracąc też gema. Polka jednak pod presją zagrała mądrze i nie dała rywalce podejść do żadnej piłki setowej. Następnie obie panie "podzieliły" się przełamaniami i w efekcie pierwszego seta kończył tie-break. Ten był prawdziwą wojną nerwów, dość powiedzieć, że Marino miała dwie piłki setowe, a Linette aż cztery. Ostatecznie Polka czwartą szansę wykorzystała, wygrała 12-10 i po 75 minutach zakończyła pierwszego seta. Dominacja w drugim secie Jakże inaczej wyglądała jednak druga partia. Linette zaczęła od gema wygranego bez straty punktu, do tego dołożyła dwa kolejne i ustawiła się w komfortowej sytuacji, prowadząc 3-0. Marino bardzo odczuła pierwszego seta i było to widać w drugiej partii, Linette z kolei wyglądała jakby dopiero się rozpędzała i po boksersku punktowała rywalkę. Ta co prawda zdołała jeszcze delikatnie podgonić wynik, po drodze broniąc piłki meczowej, Polka utrzymała jednak nerwy i koncentrację i przy swoim serwisie podręcznikowo zamknęła ten mecz. Dobrym słowem określającym długie fragmenty tego spotkania byłaby "męczarnia", bo to momentami był naprawdę trudny mecz dla Linette, najważniejsze jednak, że Polka była w stanie wychodzić z tych ciężkich momentów i kończyć je zwycięsko. W półfinale Linette zagra ze zwyciężczynią meczu Katie Swan - Nao Hibino. Mecze najlepszej czwórki w Chennai zaplanowano na sobotę 17 września. Magda Linette 2:0(7:6[12:10], 6:3) Rebecca Marino