Magda Linette ostatnio sporo podróżuje po mniej lub bardziej egzotycznych zakątkach świata - po zakończeniu występów w amerykańskiej części touru Polka wybrała się najpierw do Ćennaju w Indiach, potem do Seulu w Korei Południowej, aż w końcu dotarła do Tunezji. Tam, w Monastyrze, przystąpiła do pierwszej edycji turnieju Jasmin Open. Los postawił na jej drodze w pierwszej rundzie zdecydowanie niżej klasyfikowaną w rankingu WTA przeciwniczkę - Lucrezię Stefanini (152. miejsce w zestawieniu wobec 55. lokaty poznanianki). WTA Monastyr. Magda Linette - Lucrezia Stefanini: Przebieg pierwszego seta Ich spotkanie rozpoczęło się w poniedziałek krótko przed godz. 14.00 - jako pierwsza serwowała Linette - i jako pierwsza też dopisała punkt do swojego konta. Jej oponentka jednak od początku chciała stawiać twarde warunki - i tym samym po dwóch gemach było 1:1, przy czym w jednym przypadku gra odbyła się na przewagi. Widać było, że Stefanini będzie się starać walczyć o każdą piłkę - była ona w stanie po mocnej wymianie skończyć akcję silnym, precyzyjnym forhendem, który lądował tuż przy linii, poza zasięgiem Polki. W trzeciej minipotyczce nastąpił mały spadek koncentracji ze strony tenisistki z Italii - nie ugrała ani jednego punktu. Po chwili zdawało się, że też będzie chciała ograć Linette do zera - po zdobyciu dwóch "oczek" jednak poznanianka przeszła do fantastycznej obrony kolejnych piłek i skończyło się na tym, że... Stefanini została przełamana. Pomimo panującego w Tunezji - zresztą bez niespodzianki - gorąca, starcie odbywało się w całkiem szybkim tempie. Magda Linette miała szansę kompletnie zdominować rywalkę, ale przy stanie 4:1 była zmuszona oddać gema - Włoszka poczuła swoją szansę i pomimo próby odwrócenia sytuacji ze strony naszej sportsmenki tej części spotkania nie udało się odratować. To była jednak ostatnia minipotyczka, która znalazła się na koncie 152. rakiety świata. Linette wygrała pierwszego seta koniec końców 6:2, natomiast rezultat ten nie do końca oddawał trudności, z jakimi musiała się zmierzyć. Dość powiedzieć, że by dopiąć swego potrzebowała aż pięciu piłek meczowych. W pamięci kibiców powinien szczególnie zapaść fragment, w którym obie zawodniczki znalazły się w pewnym "szachu" - dynamiczna wymiana uwięziła Stefanini pod siatką, a Polkę przy linii końcowej. Linette starała się przenosić piłki nad przeciwniczką, ale ta ani razu nie dała się na to nabrać - i nawet wywalczyła w tej sytuacji "oczko". WTA Monastyr. Magda Linette - Lucrezia Stefanini: Przebieg drugiego seta Lucrezia Stefanini tanio skóry nie sprzedała - i w kolejnej odsłonie postarała się o to, by od razu spróbować odpowiedzieć Polce. Jej determinacja się opłaciła - drugi set rozpoczął się od przełamania naszej reprezentantki, która zdołała ugrać zaledwie punkt w gemie. W kolejnej minipotyczce sportsmenka z Poznania wyglądała już nieco lepiej, ale i tak musiała uznać wyższość rywalki - tym samym było już 2:0 dla Stefanini i sytuacja zaczęła robić się - krótko mówiąc - dosyć groźna. Magda Linette dwoiła się i troiła na korcie, starając się m.in. ścinać z dużą precyzją niektóre piłki, ale to było w tamtym fragmencie gry nieco za mało - ostatecznie po tym, jak nasza przedstawicielka w Tunezji zapędziła się bliżej siatki jej rywalka wykończyła dłuższą piłką jedną z akcji i po niespełna 20 minutach trwania drugiej odsłony było już 3:1 dla niej. WTA Monastyr. Magda Linette - Lucrezia Stefanini: Wynik meczu Niestety dla Polki, Włoszce udało się przełamać poznaniankę i zdobyć gema na 5:4. I ostatecznie drugi set padł łupem 24-latki. Linette mogła tylko żałować, że wypuściła tę partię z rąk. Co gorsza, w kolejnym secie Włoszka poszła za ciosem. Zapisała na swoim koncie kolejne dwa gemy i walczyła o trzeciego z rzędu. Ostatecznie jednak Linette się wybroniła i było 2:1 dla Stefanini. Mimo to, widać było, że Włoszka złapała wiatr w żagle. Chwilę później wyszła już na prowadzenie 4:2. Ostatecznie zarówno trzeci set, jak i całe spotkanie, padły łupem Stefanini. Linette musiała przełknąć gorycz rozczarowującej porażki. Magda Linette - Lucrezia Stefanini 1:2 Set po secie: 6:2, 4:6, 4:6 Zobacz także: Iga Świątek nie zagra dla Polski. "Jestem zawiedziona" Zdjęcia Świątek trafiły do sieci. Od razu było widać, że coś tu nie gra