Fruhvirtova wyeliminowała właśnie Viktorię Azarenkę, pokonując ją 6:2, 3:0. Białorusinka, która wygrywała w Miami trzykrotnie, nie dokończyła meczu. 279. na świecie pokonuje zawodniczki ze światowej czołówki Nastoletnia Czeszka robi w Miami furorę. Do turnieju jako wschodząca gwiazda tenisa dostała się dzięki "dzikiej karcie". Jest przecież wciąż juniorką, zajmuje odległe miejsce w rankingu WTA - 279. W pierwszej rundzie Fruhvirtova pokonała Dankę Kovinic (66. WTA) z Czarnogóry, w drugiej Belgijkę Elise Martens (24. WTA), a teraz Azarenkę (16. WTA). Już po wygranej z Martens była oszołomiona. - Nie mogę w to uwierzyć. Przecież ja do tej pory nigdy nie grałam przeciw zawodniczkę z top 25 - mówiła. W IV rundzie przed Czeszką kolejne wyzwanie, jakiego nigdy w życiu jeszcze nie podejmowała. Po raz pierwszy zagra z rywalką z top 10 WTA. Jej przeciwniczką będzie Hiszpanka Paula Badosa (6. WTA). Kim jest Linda Fruhvirtotva? Swój tenisowy potencjał Fruhvirtova pokazała już jako 14-latka w 2019 roku. Wygrała wtedy - w singlu i w deblu wraz z siostrą Brendą - turniej Les Petits As, nieoficjalne mistrzostwa świata w tej kategorii wiekowej. We Francji czuła się jak u siebie. Od 12 roku życia trenuje w akademii trenera Sereny Williams Patricka Mouratoglou w Nicei. W ubiegłym sezonie wygrała dwa turnieje rangi ITF, dwukrotnie była w finale. W tym roku zwyciężyła raz. W WTA zadebiutowała w 2020 roku w Pradze, w poprzednim roku zagrała w Cleveland, gdzie przeszła pierwszą rundę, a w drugiej uległa Magdzie Linette. Dzięki "dzikiej karcie" dwa tygodnie temu wystartowała w eliminacjach Indian Wells, swoim pierwszym turnieju rangi WTA 1000, ale odpadła w pierwszej rundzie ze swoją rodaczką Marią Bouzkovą. Dotychczasowy wynik w Miami zapewni Fruhvirtovej ogromny skok w rankingu - awansuje do pierwszej dwusetki WTA. Olgierd Kwiatkowski