Udział w igrzyskach olimpijskich to wielka chwała i prestiż dla wszystkich sportowców. Dlatego tak bolesne są wieści o rezygnacji kolejnych gwiazd z wyjazdu do Paryża. Najczęściej na przeszkodzie stają nieoczekiwane problemy zdrowotne i kontuzje. Nie wszyscy postrzegają jednak igrzyska za imprezę sportową najwyższej wagi. Aryna Sabalenka, zamiast walczyć o złoto w Paryżu woli skupić się na kolejnych startach w tourze i postanowiła odpuścić sobie wyjazd do Francji. Igrzyska Olimpijskie "ubożeją" o kolejne wielkie gwiazdy światowego tenisa. Na początku tygodnia gruchnęła wiadomość o wycofaniu z rywalizacji w Paryżu Huberta Hurkacza. Wrocławianin w trakcie Wimbledonu doznał urazu, a jego sztab zalecił mu rezygnację z wyjazdu do stolicy Francji. Spotkało się to z ogromnym oburzeniem ze strony kibiców. Komunikat z obozu Świątek nadszedł niespodziewanie. A jednak, ogłosili to o Hurkaczu Igrzyska w Paryżu bez kolejnej gwiazdy tenisa. Jannik Sinner ogłosił wycofanie Ci wytykali 27-latkowi, że gdyby ten zdecydował się pojechać pomimo kontuzji i kreczować przy pierwszej okazji, w mikście z Igą Świątek mógłby zastąpić go Jan Zieliński. Przepisy zostały skonstruowane w tak kuriozalny sposób, że była to jedyna "furtka", dzięki której mistrz Wimbledonu w mikście mógł udać się na igrzyska. Hurkacz postanowił inaczej, w związku z czym wylała się na niego "fala hejtu". W środę na organizatorów najważniejszej imprezy sportowej 4-lecia, ale przede wszystkim kibiców spadł kolejny bolesny cios. Jannik Sinner za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił, że podobnie jak Hurkacz, zmuszony jest wycofać się z rywalizacji w Paryżu. Lider rankingu ATP początkowo opóźniał swój wyjazd do Francji z powodu kłopotów zdrowotnych. Te okazały się poważniejsze, aniżeli pierwotnie zakładano. Sinner postrzegany był jako jeden z faworytów do złota olimpijskiego. Brak lidera rankingu ATP zdecydowanie prestiż turnieju, na którym pojawi się wiele gwiazd.