Niemal dokładnie rok temu, gdy Lendl wracał do sportu, w pierwszej grze spotkał się z Wilanderem. Wówczas uległ mu w Atlantic City 3:6, a później przegrał ze Skandynawem jeszcze trzykrotnie. - Mats trenuje codziennie, a ja trzy lub cztery razy w tygodniu - powiedział pochodzący z Ostrawy Lendl, który od czasu powrotu na kort (karierę zakończył w 1994 roku) schudł aż o 16 kilogramów. Kilka miesięcy temu w rodzinnym mieście wygrał w trzech setach z innym znakomitym szwedzkim tenisistą Bjoernem Borgiem. Przed laty mecze 51-letniego Lendla z cztery lata młodszym Wilanderem, gwiazd światowego tenisa, były pasjonującymi widowiskami. Do historii przeszedł m.in. finał US Open w 1988 roku, w którym triumfował Szwed po prawie pięciogodzinnej walce. Lendl wygrał łącznie osiem turniejów wielkoszlemowych, a Wilander - siedem. W tym roku czescy kibice zobaczą Lendla (od 1992 roku obywatel USA) w ojczyźnie, ale w roli gościa honorowego, m.in. podczas zaplanowanej na 31 maja 50. edycji mityngu "Złote Kolce" w Ostrawie. W tenisa grać będzie zaś w Prostejovie. Przed rokiem zremisował tam z Jirim Novakiem.