Choć wydawać by się mogło, że głównymi rywalkami Igi Świątek w najbliższych latach będą wysoko notowane Caroline Garcia, Coco Gauff, Aryna Sabalenka, Ons Jabeur czy Jelena Rybakina, niektórzy dostrzegają wielki potencjał również w mniej popularnych zawodniczkach. Do tego grona zalicza się Diana Sznajder. Rosjanka jest na 94. miejscu w światowym rankingu, choć ma dopiero osiemnaście lat. Jej potencjał i nastawienie mentalne pochwaliła Martina Navratilova. 18-krotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych przebywa aktualnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie odbywa leczenie po zdiagnozowaniu nowotworów gardła i piersi, ale pozostaje obecna w tenisowym świecie za pośrednictwem Twittera. "Ta kobieta jest zmotywowana. Zapamiętajcie jej imię!" - napisała Czeszka na Twitterze, udostępniając artykuł "The New York Timesa" o zawodniczce urodzonej w Moskwie, która dotarła w tym roku do drugiej rundy Australian Open, gdzie nie dawała za wygraną faworyzowanej Marii Sakkari, choć ostatecznie przegrała w trzech setach. Dobrze sobie radziła w Wielkich Szlemach już od czasów juniorskich - w grze pojedynczej doszła do półfinału Rolanda Garrosa i US Open, a w deblu sięgała po końcowy triumf w Nowym Jorku, Melbourne oraz na Wimbledonie. W seniorskiej karierze wygrała jak dotąd cztery turnieje ITF. Jest leworęczna z oburęcznym bekhendem, a za jej największą broń jest uznawany forhend, który bywa nazywany "atomowym". Czas pokaże, czy będzie piąć się po kolejnych dziesiątkach rankingu i dotrze do samej czołówki.