Była liderka światowego rankingu zawodową karierę zawiesiła tuż po wspomnianym turnieju wielkoszlemowym w Melbourne, chociaż wtedy można było przypuszczać, że będzie to już definitywny koniec. Wozniacki sprawdzała się w roli telewizyjnej ekspertki, a dodatkowo zbiegło się z dwoma pięknymi wydarzeniami, jakimi były narodziny dzieci (odpowiednio w 2021 i 2022 roku). W czerwcu 33-latka udzieliła dużego wywiadu Vogue, gdzie zapowiedziała, że ma zamiar wrócić na kort i zagrać w US Open. Wybór akurat tego turnieju nie był przypadkowy, bo Nowy Jork to ważne miejsce dla niej i jej partnera, byłego koszykarza Davida Lee. Nowe wieści przed meczem Igi Świątek. To się może udać Caroline Wozniacki wraca na kort. Znamy datę Finalistka nowojorskiej imprezy z 2009 i 2014 roku otrzymała dziką kartę, ale oczywiście nie ma zamiaru wchodzić z marszu do tak wymagającego turnieju. Jednym z etapów przygotowań był chociażby niedawny Wimbledon, gdzie Wozniacki zagrała w turnieju legend. Dzięki temu miała okazję ponownie spotkać się na korcie z Agnieszką Radwańską. Ten mecz jednak oczywiście miał formę pokazową, a teraz Dunkę czeka oficjalny powrót do zawodowego touru WTA. Na początek sierpnia zaplanowany został turniej w Montrealu i Wozniacki przy okazji ogłaszania swojego udziału w US Open zaznaczyła także, że wybiera się właśnie do Kanady, by wystąpić w tamtejszym turnieju w ramach przygotowań do głównego wyzwania. Organizatorzy turnieju przekazali z kolei bardziej szczegółowe informacje, w tym przede wszystkim konkretną datę jej meczu. Duży policzek dla rosyjskiej gwiazdki. Miał być pierwszy tytuł, jest lanie US Open pod znakiem powrotów Tegoroczny US Open będzie charakteryzował się powrotami utytułowanych zawodniczek. Oprócz Wozniacki na kortach Flushing Meadows będziemy mogli oglądać bowiem także Simonę Halep, inną byłą liderkę światowego rankingu. Rumunka w ostatnich miesiącach przeżywała ciężkie chwile, bo w październiku została zawieszona za rzekome stosowanie środków dopingujących, czemu ostro zaprzeczała. Jej protesty bardzo głośno odbiły się w tenisowym środowisku, a najwidoczniej w całej sprawie mamy przełom, bo choć Halep w 2023 nie zagrała żadnego spotkania, to pojawiła się na liście zgłoszeń do amerykańskiego turnieju. Tytułu w Nowym Jorku będzie bronić oczywiście Iga Świątek.